FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
dzień w dzień patrzyłam na Niego tym stęsknionym spojrzeniem, kiedy przytulał tamtą. całował, szeptał do ucha czułe słówka. ranił moje serce, ale za wszelką cenę próbowałam się nie poddać. serce pękało mi z chwili na chwilę znacznie bardziej. jednak w końcu nadszedł moment udowadniający mi, że a nuż znaczę więcej, niż myślałam. kiedy nie radził sobie z nałogami, policja siedziała mu na karku, a w domu miał niezłe piekło nie poszedł do Niej. zapukał do moich drzwi.
-Kocham Cię.
- Ale..
- Nie, nic nie piłem.
Przytulamy się, całujesz moje usta tak delikatnie, szepczesz do ucha słowa, które chciałaby usłyszeć każda dziewczyna na ziemi, by przez chwilę poczuć się wyjątkowo. Mówisz, że jestem Twoim ideałem, że nigdy nie spotkałeś takiej jak ja, że jesteś w końcu szczęśliwy, że przy mnie możesz być sobą. Malujesz mapę życia palcem na mojej dłoni, uśmiechasz się, a w Twoim uśmiechu widzę szczęście, które tkwi wewnątrz Ciebie, ponieważ jesteśmy razem, obok. Widzę, że chcesz powiedzieć mi wiele, jednak oszczędzasz w słowach, by nie mówić wszystkiego od razu, by zostało coś na jutro i na resztę życia. Chwytasz delikatnie moją dłoń i zabierasz mnie na spacer. Pokazujesz mi miasto tak jakbym była w nim pierwszy raz. W każde swoje słowo wkładasz tak wiele emocji, że słucham Cię z ogromnym zaangażowaniem i przejęciem. Uśmiecham się, bo czuję się szczęśliwa. Przytulasz mnie i spoglądasz głęboko w moje oczy tak, jakbyś chciał prześwietlić moje serce.
Czasami potrzebujemy trochę samotności, oddechu, aby nabrać do wszystkiego dystansu
Ludzie zbyt często używają słowa "kocham" tak naprawdę nie wiedząc co ono oznacza i do czego zobowiązuje.
"Dlaczego ci najważniejsi ludzi pozwalają cierpieć z ich powodu?"
Otulona płaszczem nadziei, odwracam się. W sercu poczułam ukłucie. Słychać tylko cichy szmer drzew, widać beznamiętne liście, które powiewają bezwładnie na wietrze, nędzne niebo przysłoniły ciemne chmury. Na tle pełni, wyłaniającej się ze szmatławych obłoków, widać skrzydlate duchy nocy. Nietoperze te krążą coraz dalej i dalej... Bez celu. - Nędzny świat... nędzne życie... - powiedziałam cicho, patrząc ze smutkiem w oczach na obraz rzeczywistości. Zdejmuję płaszcz i patrząc w głęboką czerń przepaści, rozkładając ręce, wpadam w objęcia śmierci.
Własna wrażliwość zawsze jej przeszkadzała, za bardzo raniły ją bolesne słowa, za bardzo chciała być kochana i potrzebna
Pozwól naprawić mi, to co we mnie zepsute, a będę twój kiedy tylko pokonam smutek..
Możesz szczekać ale i tak mnie nie ugryziesz.
Jasne, żyj sobie ciągle przeszłościa, która już nie wróci i zawalaj dalej teraźniejszość. Tylko pretensje potem miej tylko i wyłącznie do siebie.