MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Tak na dobranoc kolejna część opowiadania :)
Tak jak wspominałam tylko wydawało mi się, że wszystko wraca do normy. Niestety kolejne dni były jeszcze gorsze, zaprosił mnie na wesele do swojego brata jednak olał mnie na nim całkowicie naprawdę miałam dość tego wszystkiego można nawet powiedzieć , że miałam dość jego . Wszystko było nie tak , za kilka tygodni miał egzamin a całkowicie sobie to olał. Postanowiłam pogadać z Mateuszem przyjaźnili się od małego i mówią sobie wszystko. Oczywiście nie chciał wydać Łukasza, ale widziałam, że coś ściemnia nie wytrzymałam i zapytałam się czy przypadkiem nie ma innej dziewczyny i nie potrafi mi o tym powiedziec . Mateusz wyśmiał mnie , niby się uspokoiłam ale dalej nie dawało mi spokoju czemu on odpuścił sobie Nasz związek. Wtorkowego ranka idąc do szkoły zobaczyłam Łukasza czekającego na kogoś pod kioskiem nie spodziewałam się nawet , że to na mnie. Podbiegł do mnie i zapytał czy dalej się gniewam , przekonywał mnie jak mu na mnie zależy . Oczywiście mogłam to przewidzieć Mateusz wypaplał się jednak może to i dobrze zaczęła się stabilizacja, która naprawdę mnie ucieszyła. Łukasz zaczął się uczyć, znowu zwracał na mnie uwagę Majka rozstała się z Mateuszem , ale dalej trzymaliśmy się razem. Było tak jak na początku , cieszyłam się i to bardzo z tego . Testy Łukasza przeżywałam bardziej od niego , ale tak naprawdę nie było czego bo sprawdzając odpowiedzi prawie wszystko się zgadzało, czekaliśmy tylko na wyniki , ale i tak byliśmy przekonani , że dostanie się do wymarzonego liceum. Z jednej strony cieszyłam się , że realizuje się i spełnia swoje marzenia, jednak z drugiej strasznie obawiałam się tego jak będzie po wakacjach . nie wiem czemu to wszystko analizowałam i planowałam. W maju wybraliśmy się ze szkoła w góry , nie miałam ochoty na taką wycieczkę , ale Łukasz bardzo mnie prosił . Wyjeżdżaliśmy w poniedziałek rano a mieliśmy wrócić w niedziele w nocy naprawdę tyle czasu z Łukaszem powodowało , że uśmiech sam pojawiał się na mojej twarzy. Rano zjawiła się Majka i razem z moim tatą wyruszyłyśmy pod szkołę tam czekał na mnie już mój ukochany. Dojechaliśmy naprawdę w szybkim czasie wybór pokoi i rozpakowywanie się to było chyba najgorsze na ten dzień. Łukasz z Mateuszem i jeszcze dwoma kolegami miał pokoj obok Nas a my z Mają tylko we dwie . Każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem , jednak oczywiście nie zabrakło także kłotni. Łukasz zawsze spokojny i nigdy nie pijący postanowił , że tego dnia spróbuje alkoholu , Gdzieś przed 19 dostałam sms `Kochanie mogę dzisiaj pić ?` Wkurzyłam się , ale powiedziałam , żeby robił jak uważa w sumie Jego sprawa. Nie odpisał więc wiedziałam , że poszedł pić wykąpałam się i z Majką leżałyśmy i gadałyśmy gdy zadzwonił mój telefon . Byłam zdziwiona bo dzwonił to kolega Łukasza.
cdn
cytaatowyy:)