mail: [email protected]
Prawda boli tylko raz. Kłamstwo za każdym razem kiedy je wspominamy.
Nie obesrajcie się tą nauką. Życie nie zrobi wam testu z wiedzy tylko z umiejętności.
Myślę, że już czas na wiosnę.
Bardzo rzadko nie myślę o niczym. Bardzo rzadko mam takie chwile, że idę sobie i nic mnie nie obchodzi, nie myślę o niczym, tylko idę lekko. Przeważnie mam w głowie wielki szum. To jest może jakaś wada albo jakaś choroba umysłowa, żeby nie potrafić czasem nie myśleć.
Przepraszam. Niewyspana robię się wredna. ;)
"Muzyka pozwala mi oderwać się od świata, w którym Ciebie nie ma."
Nigdy, ale to nigdy nie pozwól, żeby wiedział, ze kochasz go bardziej niż on ciebie.
Niech to, co umarło pozostanie martwe, ale mam nadzieję, że skoro już się obróciło w proch, będzie stanowić żyzną glebę dla tego, co nowe.
Rzucane kłody stawiają na nogi.
Pamiętaj mała, kocha cię nie ten który daje ci wódkę, ale ten który trzyma ci głowę kiedy rzygasz.
Prawdziwy facet chwyta za serce, nie za tyłek.
Zrób coś, już tak nie mogę, wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową, zrób coś, zabierz mnie stąd.
Pośród wielkiej nicości stoję i zatapiam swoje stopy w niknącej rzeczywistości. Świeża bryza dnia jutrzejszego muska mnie po policzkach, a ptaki powracające z przeszłości ćwierkają te wszystkie zapomniane piosenki. Przydałaby mi się łódź, abym mogła płynąć po spokojnych wodach teraźniejszości. Przydałby się ktoś, który w ów rejs gotów byłby ze mną wyruszyć nie bacząc na wczoraj, dzisiaj i jutro. Przydałby się ktoś, kto zauważyłby ten piękny zachód słońca i nie widział w nim ani końca ani początku. Przydałby się ktoś, kto potrafiłby wyczytać moje najskrytsze marzenia, nie z oczu ani z sposobu mówienia a z głębi serca. Przydałby się ktoś, kto zamiast patrzeć mi w oczy od niechcenia, czasem spojrzałby mi w dekolt i powiedział, że widzi we mnie coś więcej niż cielesną postać. Przydałoby się też coś, co zapaliłoby w moim sercu żar i nie pozwoliłoby mu zgasnąć. Ach, te pieprzone marzenia.
Paradoksalne, że przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
uwielbiam pachnieć tobą. <3
Słowami też można dotykać.
Nawet czulej niż dłońmi.