photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
A!
Dodane 5 PAŹDZIERNIKA 2013
84
Dodano: 5 PAŹDZIERNIKA 2013

A!

konkurs.

fanpage.

pytamy.

mail: [email protected]


`JEDZ, KOCHAJ I MÓDL SIĘ`

* * * 

"To dobry znak mieć złamane serce. Oznacza, że czegoś próbowaliśmy."

 

"Jestem zmęczona własnym sceptycyzmem, zirytowana duchową roztropnością i znudzona debatą empiryczną. Nie chcę już tego więcej słuchać. Nie obchodzą mnie świadectwa, dowody i zapewnienia. Chcę po prostu Boga. Chcę go w sobie. Pragnę, żeby igrał w moim krwiobiegu, tak jak światło słońca tańczy po powierzchni wody."

 

"Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy."

 

"Jeśli cię kocham, możesz mieć wszystko. Mój czas, moje oddanie, mój tyłek, pieniądze, rodzinę, psa, pieniądze mojego psa..."

 

"Teraz powiem, jak znalazłem żona. Kiedy mam dwadzieścia siedem lat, spotykam dziewczyna i ją kocham."

 

"Ja też kiedyś miałam kłopoty z pamięcią, w małżeństwie. Zawsze, kiedy widziałam przystojnego mężczyznę na ulicy, zapominałam, że mam w domu męża."

 

"Jestem przy tobie. Kocham cię. Nie przeszkadza mi, że musisz przepłakać całą noc, i zostanę z tobą. Jeśli znów potrzebny ci lek, nie wahaj się, weź go... ja i tak będę cię kochać. Jeśli nie potrzebujesz leku, też będę cię kochać. Nie ma niczego, co mogłoby ci odebrać moją miłość. Będę cię chronić aż do końca, a i po śmierci, wciąż będę cię chronić. Mam większą moc niż Przygnębienie i więcej odwagi niż Samotność i nic nigdy nie wyczerpie tych sił."

 

"A gdybyśmy tak pogodzili się z tym, że nasz związek jest nieudany, i dalej w nim trwali? Gdybyśmy przyznali, że doprowadzamy się wzajemnie do szaleństwa, nieustannie ze sobą walczymy, rzadko uprawiamy seks, ale nie potrafimy bez siebie żyć i musimy jakoś sobie z tym radzić? A potem moglibyśmy spędzić razem życie... nieszczęśliwi, ale zadowoleni, że jesteśmy razem."

 

"Zgoda, może nie we wszystkim wyglądam fantastycznie, ale nie przeszkadza mi to kochać samej siebie"

 

"Potrafię wiele zdziałać z poczuciem winy. Trochę tak jak inne kobiety potrafią wiele zdziałać z kolorem beżowym  wyznałam."

 

"Zawsze tak jest, kiedy się rozpaczliwie zakochamy, prawda? Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy."

 

"Nie przepraszaj za płacz. Bez takich uczuć jesteśmy tylko robotami."

 

"Wszystko zaczyna się, kiedy obiekt twojego uwielbienia obdarza cię dawką oszałamiającego i halucynogennego środka, o jakim nigdy wcześniej nawet nie ośmieliłabyś się pomyśleć - ten emocjonalny narkotyk składa się z porażającej miłości i przyjemnie drażniącej ekscytacji. Wkrótce zaczynasz łaknąć tego silnego zainteresowania równie obsesyjnie jak każdy ćpun na głodzie. Kiedy narkotyku zabraknie, natychmiast chorujesz, szalejesz, słabniesz (żeby już nie wspomnieć urazy do dilera, który przecież doprowadził cię do tego uzależnienia, a teraz już nie chce dostarczać dobrego towaru - mimo, że ma go gdzieś w ukryciu, niech to szlag, bo przecież zawsze dawał ci go za friko). W następnym stadium wychudzona trzęsiesz się w jakimś kącie, przekonana, że jesteś gotowa zaprzedać duszę albo obrabować sąsiada, żeby dostać to choćby tylko jeszcze jeden raz. Tymczasem stajesz się coraz bardziej odpychająca dla obiektu swojego uwielbienia. Patrzy na ciebie jakby nigdy wcześniej cię nie widział, a już na pewno nie jak na kogoś, kogo kiedyś tak namiętnie kochał. Ironia tkwi w tym, że nawet nie możesz za bardzo go winić. No bo przyjrzyj się sobie. Jesteś żałosnym straszydłem, sama się nawet nie rozpoznajesz."

 

"Bardzo starałam się zapanować nad płaczem. Pamiętam, jak pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tej samej starej kanapy, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych co zawsze żałosnych myśli, spytałam samą siebie: Czy jest w tej sytuacji coś, co mogłabyś zmienić, Liz? Byłam w stanie wymyślić tylko tyle, by zwlec się z kanapy i nie przestając szlochać, próbować stać na jednej nodze pośrodku pokoju. Skoro nie potrafiłam powstrzymać łez ani zmienić tego ponurego wewnętrznego dialogu, chciałam udowodnić, że wciąż jeszcze sprawuję nad czymś kontrolę: przynajmniej mogłam się zapłakiwać, balansując na jednej nodze. To już było coś."

 

"Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli, a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji."

 

"Wczoraj wieczorem powiedział do mnie: Kiedy stosujesz ironię, nigdy nie nadążam. Jestem wolniejszy. Jakbyś ty była błyskawicą, a ja grzmotem."

 

"Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata."

Komentarze

mangoxtango "Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy." FAJNE: )
06/10/2013 10:46:55
opowiadaniazsercemx3 Oglądałam jedynie końcówkę tego filmu, ciekawy, warto poświęcić na niego czas? :)
+ zapraszam do mnie, kolejny mały konkurs :D
05/10/2013 16:25:09
cytaatowyy jak dla mnie warto :) ale wiadomo- każdy ma swój gust, każdemu podoba się coś innego.
na pewno zajrzę :D
05/10/2013 16:26:38

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd