photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Iwona
Kategoria:
opowiadania :)
Dodane 15 WRZEŚNIA 2013
69
Dodano: 15 WRZEŚNIA 2013

Iwona

MOŻNA PYTAĆ KLIK :)

FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**

[email protected] poczta ;)


Kochane termin konkursu przedłużam do piątku 20 września do godziny 22 :) mamy 8 zdjęć aby odbył się konkurs potrzeba jeszcze minimum dwóch  więc kto jest zainteresowany nim i chciałby wygrać Pakiet pro zapraszam tu -   KONKURS


 

VIII część

Rodzice Huberta i lekarz dowiedzieli się o decyzji Huberta. Nie było zadowoleni, lecz Hubert był dorosły, nie mogli siłą Go do tego zmusić. Dowiedzieli się też, że rodzice Tobiasza zmienili zdanie i nie pozwalają na oddanie serca ich syna. Mają nadzieję. Wierzą w cud i, że ich syn się któregoś dnia przebudzi.
- Czy tak można? - powiedziała matka Huberta.
- Musi zgodzić się dawca i rodzina - odpowiedział lekarz.
- Nie szkodzi. I tak bym się nie zgodzi. Przeżyje. - powiedział stanowczo Hubert. - Mogę opuścić szpital? Chcę wrócić do szkoły. Julka chodźmy.
 
Para jechała autobusem do szkoły.
- Hubert.. Martwię się o Ciebie. Nie poddawaj się. Nie myśl o śmierci. Nie pozwolę Ci - powiedziała smutna. Na co chłopak sie rozpromienił.
- To dziwne. Kiedy słyszę jak o tym mówisz cały ból odchodzi.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- W końcu jestem Twoim lekiem znieczulającym - powiedziała, po czym się przytuliła do Niego.
 
Minęło trochę czasu. Tobiasz wybudził się ze śpiączki. Wszyscy myśleli, że to cud. Może ten cud także uratuje Huberta?
Był weekend. Hubert siedział w pokoju żegnając się ze swoim współlokatorem.
- Dobrze się czujesz? Dbaj o siebie - powiedział.
- Na razie - odpowiedział Hubert.
Jednak Hubert nie czuł się dobrze. Serce go bolało, zaczął tracić powietrze.. Zemdlał.
Znalazła Go Julka. Przeraziła się widząc swojego ukochanego na ziemi i  zadzwoniła po karetkę.
Byli na miejscu. Wieźli Go na intensywną terapię.
- Jego stan gwałtownie się pogorszył - powiedział lekarz.
Ratowali Go. Jednak linia Jego serca się nie zmieniała.
- Hubert słyszysz mnie?! Hubert! - wołał lekarz. - Wytrzymaj Hubert! Przygotować defibrylator! Nastawić na 150!
- Gotowe - odpowiedział drugi z lekarzy.
 
Julka z rodzicami czekali przed salą. Nagle wyszedł lekarz..
- Możecie wejść. To będzie Wasza ostatnia wizyta..szansa aby z nim po przebywać - powiedział spuszczając wzrok. Matka Huberta zaniosła się płaczem. Weszli do syna.
- Tato.. - powiedziała Julka łamiącym się głosem.
- Ty także.. zostań z Hubertem - powiedział oddalając się. Nie chciał patrzeć jak Jego córka cierpi.
 
Julka siedziała cały dzień w szpitalu. Siedziała przed salą Huberta i gorzko płakała. Tak bardzo nie chciała Go stracić. Tak bardzo chciałaby aby był teraz przy niej. 

 

cdn

 

Komentarze

~aaa Dodaj jeszcze jedną część!! Proszę! :dd
15/09/2013 16:47:11
cytaatowyy Powinna dzisiaj się pojawić ;*
15/09/2013 18:01:59

niikaax3 normalnie łzy w oczach... ;/ cudowne opowiadanie . :)
15/09/2013 16:05:23
cytaatowyy też tak miałam jak pierwszy raz czytałam ;)
15/09/2013 18:01:40

~kocham Świetne opowiadanie !! <3
15/09/2013 15:45:42
cytaatowyy Cieszę się , ze spodobało się ;*
15/09/2013 18:01:12

milka94 uwielbiam <3
15/09/2013 15:22:22
cytaatowyy :)
15/09/2013 18:00:57

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: 1549 akcentovaWiele hanusiekSłynne gofry nacka89cwa:) nacka89cwaPark maszynowy. ezekh114everything must change dawsteTaka sytuacja. biesikBudzikom śmierć bluebird11Daleko od zachwytu. ezekh114Statek nacka89cwa