Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
Lubię myśleć jak to będzie kiedyś, jak będziemy szczęśliwym małżeństwem z trójką dzieci i psem z reklamy Welwet.
Nie mam tony pudru na ryju nie chodzę w szpilkach nie przepadam za miniówkami i obcisłymi bluzeczkami. Nie słucham Biebera i nie piszczę na widok ładnej torebki. Nie chcę chłopaka z kasą i tego najprzystojniejszego w szkole. Wręcz przeciwnie. Lubię duże bluzy trampki. Słucham rapu i nie wstydzę się tego. Potrafię kochać i w c**j mocno się zaangażować. Popełniam błędy, a później cierpię. Taka kolej rzeczy. Chcę chłopaka takiego, który będzie mnie kochał taką jaką jestem. Bez żadnych warunków, ale i tym podobnych.Jestem taka, a innym c**j do tego. Nie zmienię się. Proste.
Przepraszam, że często przeklinam, że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą, którą możesz zaciągnąć do łóżka. Przepraszam, że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca. Przepraszam, że mi tak cholernie zależy i przepraszam, że kocham.
Mam swój charakter i to Cię boli.
Brakuje Ci jednej osoby, a cały świat jest opustoszały.
Oto metr osiemdziesiąt trzy czystego skurwysyństwa, miłości do rapu, kłamstwa i dwulicowości, które kocham nad życie i, kurwa, nie potrafię przestać.
Dlaczego nie witam się z Tobą pocałunkiem, tylko suchym 'cześć', dlaczego, gdy ktoś wypowiada Twoje imię to ja natychmiast blednę, dlaczego gdy siostra pyta mnie czy Cię nadalm kocham, to ja otwieram usta by powiedzieć 'nie' a wychodzi mi 'cholernie mocno?'
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami.
Wiem, że jesteś jedyny w swoim rodzaju, bo drugiego takiego kretyna byłoby mi trudno znaleźć.
Dzięki Tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. Ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym.
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.
Nie pytaj mnie dlaczego Cię kocham, musiałabym Ci wytłumaczyć dlaczego żyję.
Dam Ci milion powodów, żeby Twoja nienawiść do mnie była jeszcze większa.
Cząsem, ząchowuję się jąk dziecko, któremu wydąje się, że jąk ząmknie oczy, to nikt go nie widzi.
MAIL: [email protected]