Poprzednia część: http://www.photoblog.pl/cytaatowyy/157545306/a.html
Część piąta.
- Yyy& szkoda, że odebrałaś ten seks jako jednorazową akcję.
- A co? Powtórzyłbyś i znów zostawił?
- A czego się spodziewałaś?
- Na pewno nie tego, że potraktujesz mnie jako bezpłatną dziwkę- wyszeptałam, po moim policzku spłynęła łza- dziękuję za spotkanie- wstałam i wyszłam. Filip wyszedł za mną, dogonił i złapał za rękę.
- Nie pleć głupot. Wolałabyś, żeby się wszyscy dowiedzieli, że ze sobą spaliśmy?- milczałam- zastanów się, jestem od ciebie młodszy, za ścianą była twoja siostra ze znajomymi, na dole twoi rodzice. Miałem zostać do rana?- dopiero teraz do mnie dotarło, że on ma rację, a ja zachowuję się jak zakochana małolata po pierwszym zawodzie miłosnym. Wstyd mi było przyznać się do błędu- nie wygłupiaj się i chodź do tej lodziarni.
- To nie ma sensu, masz rację.
- O rany! Widzę, że będzie ciężko- puścił mój nadgarstek i tym razem wsunął swoją dłoń w moją- maleńka czemu zakładasz od razu najgorsze? Nie kręci cię adrenalina?
- Chyba nie bardzo- znów uśmiechnął się w ten sposób na którego widok kolana same mi się uginają.
- W nocy wydawało mi się inaczej.
- Nie wracajmy do tego, okej?
- Dobra, ale wróćmy na lody.
- Nie.
- Nie?
- Nie.
- Mam cię zanieść tam na rękach?
______________________________________
Pytamy: KLIK
Facebook: https://www.facebook.com/pages/Cytaatowyy/557566037622574?fref=ts
Mail: [email protected]