KONKURS - ZAPRASZAM KOCHANI ;*
MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kochani coraz więcej Was, ale wchodzimy dalej i KLIKAMY ;**
Kochani chcecie , żeby Wasze zdjęcie znalazło się u mnie na blogu ? Prosta sprawa wyślij mi je jedynie na pocztę
[email protected] w temacie wpisując zdjęcie ;)
Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy, spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając się o ścianę, a swoje kolana tulę do siebie, lekko się kołysząc, niczym opuszczone dziecko. Czuję chłód, zaczyna brakować mi powietrza, a po plecach przechodzą mi ciarki. Z zagryzionych warg szepcze przekleństwa, krzyczę z bólu, próbując się uspokoić. Papierosy wypadają mi z trzęsących się rąk. Nagle wszystko ustaję. Słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. Czuję łzę spływającą po moim policzku, którą szybko wycieram wmawiając sobie, że jestem silny. Stoję wpatrzony w lustro, mając nadzieję, że to tylko lustrzane deformacje, że to nie jestem prawdziwy ja. Proszę zapewnij, że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie, że ten cholerny ból ma sens. Powiedź, że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca, nie są karą
Dlaczego ten czas mija, kiedy z całej siły trzymam ją blisko siebie, próbując zatrzymać, nie pozwolić jej iść dalej. Boi się mnie. Ja ją tylko zatrzymuję, klękam na kolanach i proszę by była na zawsze i dzień dłużej. Chwytam jej dłoń, przykładam do mojej klatki piersiowej, aby poczuła bicie mego serca. Modlę się, by wypowiedziała jakikolwiek wyraz. Ona ciągle milczy. Jej obojczyki są takie puste bez moich pocałunków, więc próbuję otulić drżące je miękkością ust, lecz wyrywa się i zaczyna biec, potyka się, ale silnie biegnie dalej, upada. Stoję, nie ruszam za nią. Widzę jak obraca się sprawdzając czy podążam w jej kierunku, lecz nie robię tego, nie czuję swojego ciała. Słońce świeci mi prosto w twarz, wytrzeszczając źrenice próbuję dojrzeć jej zarys. W końcu powoli zanika, nie widzę jej. Zastygłem w bezruchu, błagając o jej powrót. Przegrałem wszystko
żałuję. żałuję, chociaż wiem, że nie powinnam. żałuje tych wszystkich chwil z ludźmi, którzy kiedyś byli dla mnie wszystkim, a dziś nawet nie rozmawiamy, żałuję, że nie zdążyłam się pożegnać z człowiekiem, który był dla mnie autorytetem. żałuję, że nie zdążyłam powiedzieć, że kocham. żałuję tych wszystkich łez, które wylałam w poduszkę, dziś wiem że nie warto było płakać. żałuje. no żałuję że Ci wszyscy ludzie, którzy byli ze mną, okazali się zwykłymi fałszywymi tchórzami, że Ci za którymi kiedyś poszłabym w ogień, dziś napluli by mi w twarz, bez poczucia winy. ale żałuje jeszcze, że za wszystkie nieszczęścia obwiniałam taki piękny świat ! żałuję, że dopiero teraz uświadomiłam sobie, że przecież świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy...