MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
[email protected] - poczta ;)
FANPAGE -Kochani do dzieła KLIKAMY ;)
Mimo iż nadal jestem zakochana w Twoim uśmiechu to oszukuję samą siebie, że się z Ciebie wyleczyłam.
A dziś już nie ma nas. Nie wiem dlaczego. I proszę nie pieprzcie mi o jakiejś różnicy charakterów.
Zastanawiam się czy siedząc czasem w domu, słuchając dobrej muzyki i myśląc nad życiem, przelatuje ci mój obraz przed oczami.
''Potrzebuje chłopaka...który na imprezie, nie zapomni ze ma dziewczynę''.
Jak chcesz to zapomnij, że było coś więcej ponad "cześć".
Każdego dnia dla mnie szczęściem jest jego uśmiech.
to chyba nie moja wina, że mam na Twoim punkcie obsesje. To nie ja oczarowałam samą siebie uśmiechem i inteligencją i wszystkimi cechami idealnego mężczyzny .
˙ kocham, kiedy mimo tego, że stoisz i rozmawiasz ze swoimi kolegami, odchodzisz od nich kierując się w moją stronę
to zachody słońca dają mi nadzieję. to właśnie one pokazują mi życie z lepszej strony. radosne, pełne szczęścia. dlatego właśnie kiedy odechciewa mi się żyć, siadam do okna i wpatruję się w nie aż do momentu kiedy to na niebie nie pojawi się żadna gwiazda. widząc je wiem, że czeka mnie wiele zajebistych rzeczy.
Kobieta pozna jednego mężczyznę i wie już wszystko o każdym z nich. Mężczyzna pozna wszystkie kobiety i nie dowie się nic o żadnej.
dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną, która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy, wygłupialiśmy, prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy, kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki, która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy, kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię, kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył , że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach, zatęsknionymi już ustami , dłońmi i sercem
Każdy, kto czyta, miał to przynajmniej raz w życiu. Zamykasz książkę, przesuwasz dłonią po okładce, patrzysz na nią jeszcze raz i wiesz, że nawet jeśli nigdy już do niej nie wrócisz, zostanie w Tobie to coś. To nieuchwytne i nienazwane coś, które zamieszka w sercu i wspomnieniach i sprawi, że jakiś aspekt tego świata będzie widziany już inaczej.
Czasami ludzie muszą wypłakać wszystkie łzy, by zrobić miejsce dla samego uśmiechu
Proszę, bądź na każdy poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedziele mojego życia. Na każdy styczeń, luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad i grudzień. Na każdy dzień, na każdą chwilę. Bądź przy mnie. Potrzebuję tego.
Zanim Cię spotkałam nie wiedziałam co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechać się bez powodu.
Setny dzień w ciągu roku, piję tę samą kawę. Ten sam poranek utwierdza mnie w przekonaniu, że należę do grona złamanych serc, które również samotnie błąkają się po świecie. To Twoja zasługa. Jak Ci nie wstyd. Jak możesz tak mnie ranić, przecież mnie kochasz. Kochasz ?
"Miłość jest odmianą schizofrenii" - ten cytat ma coś w sobie. Wszędzie widzę Twoją twarz, słyszę Twój głos, czuję Twoją obecność. Chociaż wiem, że jestem sama w pokoju.
wiesz jak to jest, kiedy cały świat wali Ci się w ułamku sekundy? Po tej sekundzie potrzeba przedłużających się minut, godzin, lat na poskładanie go. A i tak nigdy już nie będzie tak perfekcyjny.