- zapraszam do wzięcia udziału ;)
MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
[email protected] - poczta ;)
FANPAGE -Kochani do dzieła KLIKAMY ;)
Kiedy ja w końcu zrozumiem , że nie warto tracić czasu dla Ciebie ? zawsze ona będzie przecież na pierwszym miejscu u Ciebie , a ja ... ;c
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
Zawsze możesz przecież popierdolić o odpowiedzialności, nawciskać mi kitów o rozsądku , a ja i tak Ci powiem , że mam to wszystko w dupie , że to wszystko gówno prawda . Przecież sam mi mówiłeś , że nie sparzysz się dopóki nie spróbujesz , pamiętasz ?
przytuliłeś mnie tak mocno - jakbyś chciał upajać się mną wiecznie, jakbyś chciał oddychać moim powietrzem.
Chciałabym żeby kiedyś, gdy się spotkamy pomyślał 'kurwa, szkoda że z Ciebie zrezygnowałem'.
nigdy nie jest za późno na przeprosiny. czasem jest tylko zbyt późno, żeby wybaczyć.
Doskonale wiedzieliśmy, że nie przeżyjemy bez siebie.
Coś w stylu: mam wyjebane, ale jest mi źle.
Wyidealizowałam sobie Ciebie, a teraz płaczę nocami przez to, że nie mogę dostrzec tych wszystkich cech, którymi kiedyś upajałam swoje marzenia.
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się, czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję Cię..
Kiedy będziesz mnie potrzebować, kiedy będzie Ci zimno zadzwoń po mnie, może to być nawet 4 nad ranem, może być burza, może padać, może być nawet 25 stopni na minusie. Ale ja przyjdę do ciebie i okryje cię swoim ciepłem, zrobię gorącą czekoladę i zaopiekuje się tobą. Zawsze.
Straciłeś mój szacunek. Moje zaufanie. Wszystko to co najważniejsze. Bo fakt, że Cię nadal kocham, nie ma tu nic do rzeczy.
Nie wiem od ilu chamskich tekstów się powstrzymuję, tylko dlatego żeby Cię nie zranić, kurwa.
Spotkała się ze swoim sercem przez przypadek, tak na chwilę. Zapytała je dlaczego kocha właśnie JEGO .? Dlaczego nikt inny, tylko on .? Serce uśmiechnęło się, ale nadal nie odpowiedziało na jej pytanie. Ona, jak mała dziewczynka nie zrozumiała milczenia. Tupała nogami o podłogę ciągle pytając : no dlaczego .? Serce w końcu jej odpowiedziało. To przeznaczenie.
mogłabym na Ciebie patrzeć cały dzień, z nieschodzącym uśmiechem na twarzy. mogłabym godzinami siedzieć na ławce przed sklepem z lodem w ręce i obserwować Cię z daleka. mogłabym ściskać Twoją ciepłą dłoń i wyszukiwać swojego odbicia w Twoich oczach. mogłoby mi zabraknąć powietrza, podczas zbyt silnego tulenia się w Twoją bluzę, a nawet mógłbyś zgnieść mi żebra, bylebyś tylko był obok mnie. tak wiesz.. już długo. na zawsze.
Owszem, była wybredna. Mogła dać szansę na pierwszą randkę prawie każdemu chłopakowi, ale jeśli jej nie odpowiadał, nie traciła na niego czasu.
-boisz się miłości?
-miłości może nie, ale boję się nieprzespanych nocy, każdej kłótni, czasu tęsknoty, Twojej nieobecności wtedy kiedy będzie mi najbardziej potrzebna, rozczarowania, bezsilności, straconego zaufania i tych wszystkich popieprzonych chwil.