wszyscy się zmienili, jedni bardziej, drudzy mniej, ale ty... ty zmieniłaś się nie do poznania, i nie jestem pewna czy to zmiana na dobre.
to tylko takie zachcianki, teraz chcę ciebie, jutro mogę chcieć innego
niech więc będzie wojna, skoro tak bardzo tego pragniesz
czemu zostałaś sama? czyżby twoi "przyjaciele" dostrzegli twoją fałszywość? a może okazali się tak samo fałszywi jak ty sama?
zgadnij, kto będzie, kiedy nie będzie już nikogo?
nie chce mi się pisać notki , pa.