Płynie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem kajakiem,
Prosiaczek z przodu, więc Kubuś Puchatek z tyłu.
Płyną, płyną, słońce napierdala,
kaczek nie ma, nuda jak skurwysyn
to Kubuś Puchatek Prosiaczka ochlapał z wiosła,
Prosiaczek się odwraca z wyrzutem,
a Kubuś sobie gwizda beztrosko, że to niby nie on.
Kubuś Puchatek Prosiaczka ochlapał z wiosła drugi raz
Prosiaczek się odwraca z wyrzutem,
a Kubuś sobie gwizda beztrosko, że to niby nie on.
Kubuś Puchatek Prosiaczka ochlapał z wiosła trzeci raz
Prosiaczek się odwraca z wyrzutem,
a Kubuś sobie gwizda beztrosko, że to niby nie on.
Płyną, płyną, słońce napierdala,
kaczek nie ma, nuda jak skurwysyn
to Kubuś Puchatek Prosiaczka jebnął z wiosła w łeb,
Prosiaczek się odwraca z wyrzutem i pyta: za co?,
WY, ŚWINIE ZAWSZE COŚ KNUJECIE!!!
Jak widać notka dziś zajebista, trudno złapać jej sens, ale dowcip sam w sobie dobry jak na pochodzący ze Stumilowego lasu, a na fotce, która ni w chuj, ni w ząb, ni w dziesięć nie nawiązuje do treści notki przedstawia się fragment buntu artystów niezależnych na czołgu, który zdobyli po długich walkach o utrzymanie swej pozycji. Żeby była jasność z twórcami tego bloga pozują do pamiątkowej foty od lewej strony Yza, Finchova i Mmila. Cała Polska czyta dzieciom.
Good night and good luck.