Dziiiiiisas... nudy ogólnie rzecz biorąc.
W szkole nic wielkiego się nie dzieje.
Dziś wyprosiliśmy Terenie, żeby nam zaliczyła nieobecności,
w międzyczasie Michał wyobrażał ją sobie w stroju kąpielowym xDD
Wczoooooraj w ogóle Monia nam mega dramatyczną historie opowiedziała!
O tym jak zdechł jej pies, a pijany mąż źle go pochował.
Następnie zasnął na ławce w ogródku.
Biedna Monia zawlekła go do domu, gdzie 'słuchał szumu morza'
w muszli... klozetowej ofc. xD
Następnego dnia, gdy już nieco alkohol wyparował
doszedł do wniosku, że owego psa jednakowoż pochował nie tak, jak należy
Dlatego przeprowadził ekshumację, pogłębił grób i na nowo dokonał pogrzebowego obrządku.
Rodzina Adamsów xDDDDDDDDDDDDDDD