"Może wszystkich... Ale siebie brat nie oszukasz...
To jest stttrrraaachhhh"
Jakbyś chciał to nie zniknę, powrócę jak koszmar
Niszcząc psychikę, mózg, uduszę jak CO2
Dla jednych śmierć to łaska, dla nas to ostateczność
W cokolwiek wierzysz ziom ten świat się będzie kręcił
Spokój bywa zbawienny, choć nie wiem jak ty mieszkasz
To wiem, że też nas spotkać tu może 11 września
No problema, to nie Korea czy Indie
Dzięki ci Boże, że mnie nie zesłałeś gdzie indziej
Wobec zagrożeń pozwalasz mi dalej istnieć
Tu wierzą w wojnę, wierzą w pieniądz brat, ale nie w Biblię
Skurwysyny nie starczy wam morfiny
Karma nie zna łaski jak i dopada tych mściwych
Struna od fortepianu
Sama sunie się pod kołnierz za tą krew na wojnie
Bush może być reklamą by używać prezerwatyw
Wiesz... nie potrzebna nam tu wojna o tlen