Po tragicznie długiej przerwie wracam i stwierdzam, że przydała mi się ta przerwa. Odpoczełam od paru spraw, które nieustannie mnie gnębiły. Jest dobrze. Dokonałam paru dobrych, a wręcz bardzo dobrych wyporów. Stwierdziłam, że mój photoblog jest monotonny, no ale nic na to nie poradzę! Widocznie tak musi być...