Takie okno będę mieć w moim domu. Duże, bo kocham dużo światła. Szeroki niski parapet żebym mogła wpatrywać się w deszcz lub głaskać kota wylegującego się w promieniach słońca.
Bielusieńskie firany, widok na wschód i na potężne drzewa, najlepiej kasztany.
Moja wizja tego zdjęcia wygląda ciut inaczej, chciałam uchwycić promienie odbijające się o drewnianą podłogę i żeby w kadrze było samo okno z firanami, bez ścian po bokach, a i jakbym 20 cm wyżej stała :D Ale i tak się ciesze, że ujrzałam okno marzeń tam... w Wałbrzychu... 350 km od domu. ;D Może przesadzam.. Może tam kiedyś wróce ? :)
Krótko o ostatnich dniach : Zero zdjęć, zero czasu dla siebie, zero odpoczynku. 4 dni po 13 godzin. W sumie chciałam się zapracować na maxa i oto tak się stało. Od 2 tygodni nie mam czasu na nic, nawet dla kolegi, który proponuje mi wypad w weekend ;P
Może jutro napisze, a może się zgodzę ? Stres mnie już zżera od kilku dni, choć jeszcze się nie spotkaliśmy sam na sam :D
Jutro zależnie od siły, albo będę leżeć do południa, albo coś działać !
Musze na kopiec Piłsudzkiego, do ogrodu botanicznego, na wypadzik rowerowy, muszę iść na zakupy musze jeszcze 100 innych rzeczy i mam na to dwa dni !
Jak narazie chęci o dziwo dopisują zobaczymy jak jutro ;P