Sobota się zbiża wielkimi krokami, jest u nas plenerowa imprezka, mam nadzieje że będzie masa znajomych i choć trochę się rozerwę. Lub pójdę spać, bo będę po pracy i gdzieś będę mieć cały świat. Albo w ogóle nie będzie imprezy. Albo pójdę na chwile. Przecież każda kumpela przyjdzie z chłopakiem, a ja jak kołek.
No, kto by ze mną wytrzymał ? :D
Dziś obolała po poniedziałkowych ćwiczeniach, średnio zdolna do pracy, a tu jeszcze 3 dni...
Ostatnio coś się polepszyło, głownie dzięki pracy. Nawet nie o kase mi chodzi.
Zajęłam się czymś i nie myśle o tym co było. Mam fajne koleżanki i kolegów też ;-)
Wracam do domu późno, chwilowo przeszła mi już chęć wyprowadzki. Moje życie to w tej chwili praca. W wolnej chwili rowerkuje, w końcu trzeba mięśnie zrobić do lipca [RYSY] :D
W wolny dzień oczywiście robie jakiś wypad, co by w domu nie siedzieć, bo nie lubie, zwłaszcza jak ładna pogoda ;-( I tak życie mija...
Czy bym wolała nudzić się z ukochanym
czy jeździć sama, podróżować? Justyna nie wiem :D
Różnie się w życiu układa ;-)
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle