Pamiętasz..? Pamiętasz jak rozmawialiśmy ze sobą całymi dniami? Ja pamiętam. Najlepsze były nasze spacery wieczorem. Chodziliśmy zawsze w te same miejsca. Byliśmy zawsze sami. Pamiętam jak słodko się uśmiechałeś i denerwowałeś kiedy mówiłam coś nie po twojej myśli. Gadaliśmy o wszystkim, nie liczyliśmy czasu. Czasami łapałeś mnie za rękę lub przytulałeś, a ja chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie. Patrzyliśmy w niebo, w gwiazdy i mówiliśmy o swoich marzeniach, tworzyliśmy wspólne plany na przyszłość. Często rozmawialiśmy o naszej wspólnej przyszłości, oboje chcemy żeby była idealna. Po spacerze odprowadzałeś mnie do domu, a ja nie musiałam tęsknić, bo wiedziałam, że następnego dnia znowu się to powtórzy. Nie chodziłam spać, dopóki nie napisałam Ci dobranoc, ani nie mogłam usnąć bez twojego dobranoc. Starałam się, żebyś zawsze był szczęśliwy. Często mówiłeś mi, jak strasznie mnie kochasz, dzieki tobie jestem szczęśliwa, a słowo "forever" jest najprawdziwsze. Kocham Cię jak nikogo nigdy nie kochałam. Kłócimy się, godzimy i tak w kółko na tym polega związek. Związek to praca na pełny etat, zawsze trzeba dbać, opiekować się i z dnia na dzień mocniej kochać. Po burzy zawsze nadchodzi słońce. Na początku naszej znajomości żartowałam z cytatu "Ty skaczesz- Ja skacze" to takie nierealne. Szczerze? Jestem gotowa skoczyć za Tobą w ogień. Jeżeli się kocha to walczy się do ostatniego oddechu. Kocham Cię.