na czas nieokreślony zawieszam pb.
gdy będę posiadała czas, gdy nabierze mnie ochota.
pocieszający jest jedynie fakt, że za dwa tygodnie ferie : )
i przez ten czas znów pośmieję się ze swojej wybitnej klasy ;>
mi zawsze jest mało. nic na to nie poradzę, że wszystko tak krótko trwa, szybko się kończy. a 45 minut się w szkole dziwnie dłuży.
ach, ludzie. myślałam, że nic mnie nie zaskoczy. wasze czyny mówią jednak same za siebie.
szkoda, że nie potraficie pewnych rzeczy powiedzieć prosto w twarz. to wasz problem, nie mój. wielka szkoda.
głupota.
ktoś mi kiedyś powiedział : 'wszystko zaczyna i kończy się w głowie'
adieu!