http://www.youtube.com/watch?v=QptiPrhr6bo
Poniedziałek rano. Filip nadal spał z Kubą. Wstał o 6 żeby przygotowac się do szkoły. Ogarnął troche pokój swojego chłopaka. Był ubrany w bokserki z primarka w szaro czarne paski. Lubił je bardzo. Miał na sobie szarą koszulkę z kaczorem donaldem. Wyglądał jak zwykle ładnie. Kuba obudzony leżał w łożku i obserwował z uśmiechem na twarzy swojego chłopaka.
Kuba " Fifi, mamy jeszcze godzine chodz tu"
F " no jak chodz tu jak tu syf zrobilismy taki?" zapytał
K "aj tam syf! chodz"
F " no już czekaj"
Filip wyrzucił papierki po ciastkach do kosza i wrócił na chwilke do łożka.
Wtulił się w otwarte ramiona chłopaka i powiedział
F "Idziemy do szkoły?"
K "<śmiech> mamy godzine!"
Filip w towarzystwie Kuby czuł duże bezpieczeństwo. Czuł, że nic mu nie grozi. Wiedział, ze Kuba jest tym jedynym. Nie potrzebował nikogo innego. Czul sie z nim szczęsliwy.
Filip wstał wreszcie z lożka i poszedł ubierać się. Okazało sie, ze zapomniał wczoraj pojechać do domu po kilka swoich rzeczy do ubrania.
F " Kubuś! zapomnielismy wczoraj do mnie do domu pojechać po moje rzeczy!"
K " To ubierz moją bluze, wez co chcesz"
F "ale ty nosisz XL, a ja L"
K "tam coś znajdziesz, zaraz poszukam"
Filip cieszył się z faktu, że jego chlopak tak bardzo o niego dba. Jednak wieść na temat tego, ze pojdzie do szkoły w ubraniach swojego chłopaka przypominała mu o całej akcji z Michałem. Ale co innego mógł zrobic? Pojechac do domu było za pozno.
Chłopcy ubrali się i umyli. Poszli do szkoły.
Poszli jak zwyle elegancko i dostojnie. Filip podsmiewywał się z Kuby, który sie nie ogolił.
F " Znow sie nie ogoliłeś Kuba! co to jakiś nowy styl? nie golenie się? wyjebka?" śmiech
K "jestem bardziej sexowny jako taki nieogar!" uśmiech
F "wystarczy, że dla mnie jesteś sexowny, czy o czyms nie wiem?"
K "wiem, jak o niczym? przecież o wszystkim ci mowie"
F "no, ale wiesz 3 tygodnie? to troche czasu nie było cie ze mną"
K " nic sie nie wydarzyło, a czemu jesteś taki zazdrosny?"
F "bo cie kocham" powiedział powaznie
K " ja cie też"
F " i powinienes byc o mnie zazdrosny"
K " przeciez jestem"
Chłopcy wysiedli z autobusu. W międzyczasie rozmawiali o tym, że Filip nie lubi chodzić w ubraniach i, że Kuba podzela jego zdanie. Śmiech.
Było wiadome, że Filip mowi o takich rzeczach świadomie i chce sprowokować do jakiś działań swojego chłopaka. Sam Kuba czuł się zmieszany, bo pomimo tego, że Filip chciał troche czasu na te rzeczy, a sam go prowokował. Chłopcy doszli do szkoły. Kuba wszedł z Filipem razem po schodach na samą górę. Pożegnał się z nim bez pocałunku. Chłopak poszedł na lekcje. Miał w ten dzień wf. Nie lubiał wf we wtorki, bo miał wtedy lekcje z Michałem. Chłopak nie robił nic wielkiego oprócz faktu, że chciał z nim utrzymać pewnego rodzaju kontakt. Sam Filip czuł pewnego rodzaju odrazę do chlopaka. Może to dlatego, że czuł się lepszym od niego? Sam Michał był chłopakiem wesołym, ale nerwowym. Szczerze powiedziawszy Filip bał się Michała, nie lubił przebywać w jego towarzystwie. Wolał towarzystwo kolegów Kuby. Filip na wf był ubrany w swoje ulubione spodenki pumy i śniezno białą koszulkę z kolorową aplikacją. Bardzo podkreślającą jego szczupłe ciało. Czuł się bardzo dobrze w tym stroju. Kuba jak zawsze przyszedł do swojego chłopaka pod pretekstem, że zapomnial czegoś. Wyglądało to według Filipa uroczo, ale jednocześnie nie przepadał za tego typu zachowaniami, bo chłopcy z jego druzyny dziwnie sie patrzyli. Kuba zawsze chłopaka zaczepiał i wyglądało to jakby chciał każdemu pokazać, że z Filipem sie spotyka. Tym razem Kuba przeszedł samego siebie. Wziął Filipa pod ramię i wyprowadził z przebieralni. Filip rozbawiony pyta " Kubuś, co ty wyrabiasz?"
K " Nic, po prostu chciałem cie zobaczyć"
F " to juz zobaczyłeś, wracam" uszczypnął chłopaka w brzuch
K "Filip, a kiss?" smiech
Filip podszedł do chłopaka i pocalował go w policzek.
Całe zajście widział jak zwykle przez przypadek przechodzący Michał. Co za człowiek powtarzał za każdym razem Kuba.
F " Kubuś, może pozwolisz mi wreszcie załatwić to po mojemu?" uśmiech
Filip podkasał rękawki w swoim i tak juz krótkim t-shircie.
Kuba wziął ręce Filipa i powiedział " Fifi, spokojnie, juz ty sie lepiej z nikim nie bij!"
F " ale wiesz, ze ja umiem, załatwie go" śmiech
K " nie żartuj"
Filip poszedł już do sali.
Przy każdej mozliwej okazji Michał starał sie przebywac w towarzystwie chłopaka. Nie odpowiadało to Filipowi. Wyglądało to jakby Michał chciał zaimponowac chłopakowi. Filip zachowywał poker face i nei wyrażał żadnych uczuć w stosunku do niego. Minę wyższości akurat opanowaną miał w 100%.
Po lekcjach Filip szybko opuścił przebierlanie, bo nienawidził tych wszystkich klimatów meskich. Oni wszyscy się rozbierali i paradowali w majtkach z bazaru. Filip zawsze sobie powtarzał, że jego chłopak chodzi w Calvinach Klainach. A po za tym był nieziemsko lepiej zbudowany od ich wszystich. Po lekcjach, które były okropne Filip opuścił szkołę. PRzed wejsciem czekal na niego Kuba, który lekcje skończył godzinę wcześniej. Razem poszli na lunch. Potem mieli w planach plaże w sopocie. Filip uwielbiał tam przebywać ze swoim chłopakiem. W sopocoe spotkali kilku kolegów Kuby. Sam Filip nie miał wielu kolegów w przeciwienstwie do jego chłopca. Po sopocie Filip miał pojechać z Kuba na jego trening na stadionie na witominie. Pojechali tam razem. Filip oczywiście miał pełną torbę zabawek (naładowanego ipoda, komórkę) do grania, jakąś ksiązkę i telefon ze słownikiem. Siedział na tych trybunach i nie zważając na nic wyjął książke i zaczął czytać. Kuba uważał, że Filip wygląda bardzo sexownie na trybunach. W sumie to Kuba zawsze twierdził, ze wygląda sexownie gdziekolwiek tylko sie nie pojawi.
To był związek dosć dziwny. Na pozór "spodnie nosił" Kuba, ale tylko na pozór. Na prawde, to Filip nie pozwalał do tego typu podzialów. Był przeciwnikiem tego. Uważał, ze w tym związku nikt nie bedzie rządził. Nie chciał żadnego podziału.
Dziwne było takze, że w szkole nie pojawiały się na ich temat żadnego rodzaju hejty. W sumie, to chłopcy nie przejmowaliby się tym nawet. Zyli w swoim szybkim tempie i byli ze sobą szczęsliwi. Filip miał to co chciał zawsze mieć.
Po meczu zmęczony i spocony Kuba wyszedl z szatni i skierował sie do swojego chłopaka stojącego już przed bramą. Postanowił się do niego przytulić co rozsmieszylo Filipa
Filip zaczął krzyczeć " Kubaaaaa! przestańńńń!!! Kubsonnnnn!! Stójjj!" śmiech
F " Kuba spocony jeste s" uśmiech
F " i dlatego sexowny" śmiech
K " przecież dlatego mnie kochasz!"
Filip w tym momencie zrozumiał, że Kuba jest mężczyzną, którego szukał. Był perfekcyjny.
Kuba pozegnał się z chłopakiem i wsiadł do autobusu numer 150. Filip odjechał z przeciwnego przystanku. Kuba był szczęsliwym facetem. Związek odpowiadał mu proporcjonalnie tak samo jak Filipowi.
cdn.