Kocham ten samochód i nigdy nie przestane <333 Wiele cudnych wspomnień z właścicielem. Szczególnie gajówka i rowery ;D ;p
Wspomnienia powracają i niektóre bardzo bolą. Ciągle się o coś boję. A konkretnie boję się spełniać marzenia. Mam takie jedno, ale nie powiem je, nie napisze i nie spełnię. Ludzie mówią: zrób to o czym marzysz. Nie patrz na to co powiedzą inni. Tak naprawdę marzenia mogą okazać się wybawieniem tylko dla mnie, a innych ludzi mogą zabić. Na tym polega życie. Choćbyśmy nie wiem jak się starali, to i tak będzie garstka tych, którzy będę na nas źli, znienawidzą nas lub będą skrzywdzeni. Będą także Ci, którzy po cichu będą umierać przez nas, gdy będziemy pławić się w swoim szczęściu. I porzucam moje marzenie...
Płacz? Nie płacz - fałszywy uśmiech. To jedyna metoda obrony przed ludźmi, których boimy się skrzywdzić lub nienawidzimy za to, że nas niszczą. Tacy już jesteśmy. Wolimy kłamać całym sobą, że jest ok gdy w środku umieramy, bo jest źle. I to bardzo...
Dwa lata temu. On i ja, samochód, spacer, uśmiech, gajówka, czarny rap, oczy, dołeczki w uśmiechu, czwartki <3, SMSy, rowery i cisza. Powróciło dziś coś, co nigdy nie miało wrócić. Wróciły wspomnienia z nim, z nią, ze szkoła i z życiem którego już nie mam, a tak bardzo chciałabym być szczęśliwa tak jak wtedy...
Kocham Cię Aniele i dziękuję, że chociaż Ty jesteś tą cudowną cząstką w tym rozje*banym życiu ;***