opowiem Ci pewien sekret, kochanie...
kim od do cholery jest,
że mówisz mu o tym,
co ja muszę z Ciebie wyciągać
całymi
dniami
?
dlaczego czuję,
że wolisz jego?
że jesteś ze mną
z litości,
bo boisz się,
że bez Ciebie się
potnę,
powieszę,
zaćpam?
nie bój się,
dam radę,
jestem duży,
odejdź,
jeśli to jego wolisz.
przecież się nie...
zabiję...
umieram w każdej minucie,
kiedy tak robisz.
nie widzisz tego,
albo widzisz
i masz pełną świadomość,
że codziennie
jestem bliżej śmierci
bardziej niż inni ludzie...
masz mnie dość.
chcesz mnie przegrać
z życiem
w karty.
wolisz jego...