photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 MARCA 2012

27

tego dnia na ostatniej lekcji miała odbyć się Nasza klasowa dyskusja.zajęłam miejsce pod oknem i wkładając słuchawki w uszy,zlekceważyłam wszystkie te bzdury.na środek klasy wyszły dwie dziewczyny,otwierając przed Nami plakat,na którym narysowały żyletkę ociekającą krwią.u samej góry widniało hasło: "tnę się, bo pomaga. pomaga, więc się tnę".wyłączyłam muzykę próbując przysłuchać się pytaniom, które zadawały." wydaję Mi się,że ludzie tną się dla szpanu.mogą to później pokazać innym.zdobyć respekt." powiedziała jedna z nich. "spotkałaś na swojej drodze człowieka,który szedł z podwiniętymi rękawami ukazując ból,który codziennie sobie zadaje? a może widziałaś jego zdjęcia,które publikuje w sieci? " pytałam. "ludzie zadają sobie ból,bo w pewnym sensie jest to dla Nich jedyna pomoc jaką widzą.dla niektórych jest to alkohol,dla jeszcze innych prochy" powiedziałam patrząc, jak milczy. "to dlaczego się nie zabiją?" zapytała. "bo kochają " rzekłam kończąc dyskusję.

 

Byłam sama w domu, gdy ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłam, a w drzwiach stał On. Od razu wyczułam mocny smród alkoholu. ' czego chcesz? ' - spytałam ze złością. ' wpuść mnie. ' Wpuściłam Go po czym usiadłam dalej do laptopa. Przeglądałam Moblo czytając kolejny wpis jakiejść talenciary. 'możesz mnie wysłuchać?' - spytał chwiejąc się w drzwiach mojego pokoju. 'ja?! a czy Ty mnie słuchałeś? nie. Czego oczekujesz? Że za każdym razem będę czekała na Ciebie z otwartymi ramionami? O nie, kochany już nie jestem tą dziewczyną jaką byłam kiedyś. Wyjdz.' - wydarłam się. Po chwili usłyszałam tylko wielki hałas trzaśniętych drzwi. A ja? Dalej robiłam swoje. Uodporniłam się na Niego, jestem z Siebie dumna

 

Miałam 6lat. Mama zwróciła się do mnie z prośbą o ubranie i zjedzenia śniadania. Musiałam to szybko zrobić, bo w ten dzień miał wrócić tata z długiej podróży. Ubrałam najlepsze ciuchy jakie miałam i ruszyłam do kuchni w celu zjedzenia śniadania. 'mamoo, nie ma moich ulubionych płatków nie zjem nic innego!' - krzyknełam. 'poproś brata i idźcie do sklepu.' - odpowiedziała dając mi do ręki pieniądze. Chwyciłam starszego brata ze ręke i wyszłam. Gdy wracaliśmy zaczęłam biegać w podskokach z uśmiechem na twarzy. 'co się tak cieszysz?' - spytał mój brat. 'nie widziałam go pół roku, stęskniłam się za Nim' - odpowiedziałam. Mama siedziała przed domem na schodach, po policzkach spływał jej tusz, który łączył się ze słonymi łzami. 'mamo co się stało?' - zapytałam cichym głosem. Chwyciła mnie za rękę i mocno przytuliła. 'tata miał wypadek śmiertelny' - odpowiedziała. Wtedy poczułam się jakby ktoś wbił mi nóż w serce. Straciłam najważniejszego mężczyznę na świecie. Tęsknie tato

 

Siedziałam z Nim w kuchni. Nagle wszedł do niej Mój brat. Przybili sobie piontkę na przywitanie. 'stary jedziemy co?' - spytał mój brat. On spojrzał na Niego a potem na mnie. 'no przecież Ci obiecałem.' - odpowiedział. 'ej, ej a będzie ta dupa co ostatnio z nią cały czas tańczyłeś?' - rzucił. W tym momencie serce mi staneło. Był dla Mnie kimś ważnym mimo tego, że nie byliśmy razem i nie widziałam żadnej szansy na to by tak było. Znów spojrzał na Mnie. 'stary, to Łukasz ostatnio tak zabalował' - uśmiechnął się. 'a no fakt. sorry, dobra spierdalamy. nara siostra.' - podszedł i dał mi buziaka w policzek. 'nie spal chaty' - dorzucił. A On spokojnie do Mnie podszedł i musnął moje usta. 'dobranoc, skarbie' - powiedział i zniknął za zamykającymi się drzwiami.

 

Szykowałam się na imprezę. Na łóżku leżał kumpel, który uważnie mierzył mnie z góry na dół. 'napatrz się, bo rzadko mnie taką widzisz' - skomentowałam. Po chwili zadzwonił telefon. 'no mów' - powiedziałam poprawiając włosy. 'przyjedź szybko, bo On znowu przesadził'. Chwyciłam kumpla i zeszłam na dół. ' jedziemy po Niego' - wytłumaczyłam kumplowi, który zadawał monotonnie to samo pytanie. Dojechaliśmy na miejsce. Podeszłam do Niego. 'co Ty znowu robisz? miałeś mnie nie zostawiać nie robić mi tego. obiecałeś, kurwa obiecałeś.' - wykrzyczałam mu prosto w twarz. W Jego oczach zakręciły się łzy. 'siostra, przepraszam. Ale nie mam siły. To On był zawsze dla mnie przykładem, On mi pomagał. Kocham Go i za Nim tęsknie. Rozumiesz?!' - po Jego policzkach spływały małe słone kropelki. 'też za Nim tęsknie. Tata nad Nami czuwa , wiesz? Tam daleko w niebie. Musimy pokazać mamie, że damy radę.' - wstał z zaśnieżonej ziemii i mocno mnie przytulił. Damy radę, braciszku

 

Gdy już nie daję rady sobie z myślami idę do mamy. Mocno się do Niej przytulam i monotonnie wypowiadam te same słowa 'mamoo,tęsknie. Tak, tak KUREWSKO!

 

Masz dziś urodziny. Wzięłam prezent, który Ci już dawno kupiłam. Wyszłąm w taki stanie jak byłam. Dres, łzy i szlug w ręce. Szłam przez ciemne i zaśnieżone miasto. Wciąż płakałam. Gdy doszłam do klubu gdzie odbywały się Twoje urodziny, zadzwoniłam do Ciebie i poprosiłam byś wyszedł. 'widzisz co ze mną zrobiłeś? nie zaprosiłeś mnie, ale i tak przyszłam. tęsknie za Tobą, nie mam już siły. kocham Cię.' - wykrzyczałam, gdy stał już przede mną. Chwycił torebkę z prezentem i odstawił na ziemię. 'też Cię kocham. Dziękuję, że tu jesteś.' - uśmiechnął się i musnął mój policzek.

 

- na chuj mi dziewczyna ? - przecież ją masz. - ale to jest taka wiesz, ' buzi,buzi i SPIERDALAJ'.

 

Tęsknie za naszymi wspólnymi spacerami, za ciepłem Twojego ciała, smakiem Twoich ust, za Naszymi bezsensownymi rozmowami i śmieniem się z niewiadomo czego. Tęsknie za Tobą, żałuje bardzo żałuje, że straciłam to co było dla mnie cholernie ważne przez to, że podązyłam inną drogą.

 

wszedł do mojego pokoju, był w okropnym stanie. Opadł na łóżko. ' co Ty odpierdalasz?! jebie od Ciebie wódką na kilometr.' - wykrzyczałam. Usiadł na łóżku, wciąż kołysząc głową. ' zostawiła mnie. Kumasz? Rzuciła dla jakiegoś dupka.' Pierwszy raz widziałam Go w takim stanie. Myślałam, że tylko kobiety tak to przechodzą. Usiadłam obok Niego i przytuliłam. 'stary, słuchaj. Jak się zaraz nie ogarniesz to Ci przypierdole!'. Spojrzał na mnie, nadstawił policzek i wypowiedział ciche ' wal. ' Przywaliłam mu z całej siły. ' dzięki' - syknął i zasnął na moim łóżku. Gdy rano wstałam na moim biurku znalazłam kartkę ' przepraszam, kocham Cię młoda - Twój Łukasz'. Uśmiechnełam się co było dla mnie świetnym początkiem dnia.

 

- mamooooo ! - co ? - bo ja za Nim tęsknie !

 

Siedziałam na zimnej podłodze w ręku trzymałam kolejną butelkę wódki. Do pokoju wpadł On chwycił butelkę i wyjebał przez okno. Podniósł mnie i zaczął szarpać krzycząc ' ogarnij się siosta. Kurwa mać to Ty uczyłaś mnie by być silnym i przeszkody pozdrawiac środkowym palcem' spojrzałam na Jego wściekłą twarz i zalałam się łzami. Dławiąc się nimi wydukałam 'nie umiem, przepraszam'. Dalej mnie szarpał 'nie pierdol, głupot. Wciągaj dres i idziemy odwiedzić miasto' Ubrałam się i wyszłam za Nim. Już nic nie mówiłam , nie chciałam Go denerwować. Ubóstwiam Go za to, że jako jedyny potrafi mnie ogarnąć.

 

Moja mama już na mnie nie krzyczy z tego powodu , że truję swój organizm papierosami i alkoholem. Ale , że truję swoje serce Tobą.

 

- wciąż palisz, wciąż pijesz, wciąż Twoje oceny spadają w dół. - wciąż Go kocham, mamo. [?]

 

Wysłałam Mu sms-a o treści ' przez Ciebie cały dzień leże w łóżku, dziękuje kochanie :) ' . Po 20 minutach drzwi do mojego pokoju uchyliły się. Zapukał , po czym wszedł. Podszedł do mojego łóżka , pocałował mnie w czoło i szepnął ' wstawaj kochanie. ' , Otworzyłam oczy. ' co Ty tu robisz? ' - spytałam. ' przeze mnie jesteś chora, miałem się uczyć ale wolałem przyjechać i zadbać trochę o Ciebie. ' - powiedział. ' dziękuję, chodź do mnie ' . - po chwili leżał już ze mną a ja zasnełam w Jego ramionach. Kocham Go

 

 

Podjechaliśmy pod Biedronkę. Wyszłam z samochodu i chwyciłam Go za ręke. W środku zobaczyłam Ciebie, uśmiechnełeś się ale szybko Twój uśmiech znikł. Przy kasie stałeś za nami. ' cześć ' - powiedziałam patrząc na Ciebie. ' wiedziałem , że lecisz na samochody ' - szepnąłes i na Twojej twarzy pojawił się uśmiech. Mój chłopak odwrócił się i zadał Ci cios w brzuch. I ze słowami ' żałujesz , że straciłeś? Masz problem. ' - wyszliśmy.

 

Jest prawie 15, a ja sobie leże w łóżku z laptopem na kolanach i myślę , że te głupki z mojej klasy mają akurat Matematykę.

 

Komentarze

~fuckk Tu ta z pingera. :)
Możesz napisać do mnie na gg. ?:)
11822146. :)
25/03/2012 11:46:47
~fuckk Hej :) szukasz może kogoś do pomocy w prowadzeniu tego pb. ?:)
Jeśli tak odezwij się na http://blablaxdd6.pinger.pl/ chętnie Ci pomogę ;***.
19/03/2012 15:47:27
blackveilxx Fajne ; *
+ wbij :3 i klik fajne <3
18/03/2012 3:21:58