Zdjec nie posiadam na dzien dzisiejszy , wiec dodaje z tamtego roku .
Wtedy bylam tak fajnie opalona , nie to co w tym .ah te wspomnienia.
Sobota jak najbardziej udana w doborowym towarzystwie , dawno sie
tak swietnie nie bawilam jak wtedy . Adrealina byla , bo jak by inaczej .
Niedziela i w koncu doczekalismy sie na ten festyn . Nie moge powiedziec , ze
bylo zle , bo to byl chyba najbardziej udany festyn na jakim kiedy kolwiek bylam .
Smiechu jak zawsze nie brakowala az bylo go za duzo , w pewnym momencie juz
mialam dosc , co sie rzadko zdaza , ale jednak . Tance 6x8 byly , bo jak by sie moglo
obejsc bez , na dwa baty tez byly hhahahah , ladowanie w krzakach rowniez i wiele
innych smiesznych sytulacji , ten festyn bedzie nie zapomniany . O ktorej wrocilam do
domu zostawie to dla siebie . :P . Najbardziej mnie rozjebal tekst - idz w chuj . - ok , narazie
hahaha pompa ladna .xD . Jeszcze to bylo tak fanie z akcentem . xD
Aa... i Kingus , glowa do gory ... damy rade < 3 ;*
- Co ja mam robić?
-zostaw go. Pozwól mu zatęsknić.
Zobacz czy jemu zależy.
Bo Tobie zależy.
I on to wie.