tragedia, koszmar, nic gorszego nie mogło sie stać ale o tym potem
na foci do bliska
oskar
sadoś
cypis
król
komor
i worry
dzisiaj 6:30 wstaje żeby pojechać na mecz ale ręka po łyżwach boli to se nie pogram
7:15 wyjazd
zwała w busie co chwile ktoś coś odwalał
10:00 zaczynamy mecz, ja robiłem wszystkim zdjęcia
11:30 idziemy na kebaby ręka przestaje mnie boleć
12:40 jedziemy do włocławka, ręka znowu boli
16:30 wracamy do włocławka, ręka naparza jak nic
około 18 ide do szpitala z tą ręką i sie zaczeło.......
odrazu okazało sie że mam złamaną kość kolo nadgarstka i gościuwa zakłada mi gips
upaćkała mi bluze, spodnie, bluzke i całą ręke
i to wszystko przez te głupie łyżwy
pozdro 4
tkm
domin
isia
czołg