czuje, ze jest zle. zamknelam sie w sobie przez moja klase, przez te kontakty.. cokolwiek ktos do mnie sie odezwie, naplywaja mi lzy do oczu i perfidnie placze. niby zawsze chcialam sie zamknac w sobie, ale jest ciezko wtedy rozmawiac z innymi.. moze i tym lepiej, moze sie zaglodze na smierc, moze sie w koncu stanie tak, ze mnie nie bedzie..