cholera, mam zły dzień.
nie zdałam egzaminu, stresuje sie po wczoraj , plus moj chlopak ma jakies załamanie.. jem duzo i nie zdrowo,
tak, wiem ze stresu nie mozna zajadac ale ja wlasnie tak sobie z nim radzę. Jutro bedzie normalnie, a dzis.. a dzis to po prostu niewazne
co do poprzedniej notki- podjelam decyzje i zloze te papiery. a jak sie dostanę.. to znikam