Tej długości włosy są naprawdę urocze, ale...nie. Będę w nich wyglądać okropnie.
Dostałam ostatnio świra na punkcie naszego, słowiańskiego folku. Chodzi mi o te przeurocze wzory na strojach... W ogóle stroje, barwy. Kroje.
Moje studia się na mnie odbijają :/
Kolonia robi się szara i ohydna. Okej, to miasto jest spoko i ma swoje dobre strony. Ale niech będzie przeklęte za to, że jest jednym z najbardziej zachmurzonych miast Europy z najmniejszą ilością dni słonecznych.
Potem się dziwię, że mnie to miejsce dobija.
Potrzebuję słońca!
Czuję się jakbym żyła w chrzanionym Forks, a każdy wysoki ulizany blondyn wygląda jak ten pedał Edward :/
Jak się okazuje, studiowanie slawistyki za zachodnią granicą tylko pogłębia moje patriotyczne uczucia i słowiańskie więzi. Dziękować.