platkizmlekiem Nic się nie stało, nie byłaś doinformowana ;)
Mało ma swoich zdjęć, muszę iść z Kasią na zdjęcia, ale tym razem to ona będzie mi robiła ;p
platkizmlekiem A do Beth pociągiem jedynie się dostanę, rowerem albo pieszo. Wszyscy daleko mieszkają... A jak zadzwonią, co często robią, to co? będę świecić głosem? kiedyś tak kłamałam i źle na tym wyszłam. Teraz nawet moja młodsza siostra ma więcej luzu ode mnie. ja z urodzin wracam o godzinie 21 najpóźniej i jest wielki krzyk, a moja siostra wraca ok. godziny 23 i pytają 'jak się bawiłaś?' z uśmiechem na twarzy.
platkizmlekiem Łatwo mówić.. Wybierz się... On w Bytomiu ja a TG. Jakbym powiedziała rodzicom, że jadę do Tomka to nie wiem co tu by się działo... Mama ostatnio narzekała, że do niego jadę (film oglądaliśmy), cudem mnie puściła, a jak wróciłam to narzekała 'żeby dziewczyna do chłopaka jeździła...' ;/ już czasami mi się nie chce. Uwierz.
platkizmlekiem Jak mija? Nudno... Miałam się widzieć z Tomkiem, ale chory jest więc ch*j. W poniedziałek widziałam go ostatni raz :( i nie wiem kiedy znowu się spotkamy, bo wyjeżdżam i nawet nie wiem kiedy... Nie wiem jak to będzie. Muszę się z nim zobaczyć. Tęsknię za nim okropnie :(
Całkiem nudno nie jest, bo z Tobą piszę i jeszcze z innymi osobami na GG, ale 10 godzin na kompie to troszkę dużo...
O sobie: Jestem tajemnicza. Powierzchownie niewinna i spokojna, w głębi istny wulkan, czekający z wybuchem na odpowiedni moment.
Lekko skośne, niebieskie oczy o migdałowym kształcie, w mocnej oprawie ciemnych gęstych rzęs, intrygowały każdego tajemniczością i spokojem z jakim spoglądam na świat. Na opalone ramiona opada (nie)idealnie prosta kurtyna gęstych blond włosów. To wszystko, razem z gładką cerą i pełnymi ustami w kolorze dojrzałych malin, sprawia, że pełna jestem niewyjaśnionych sprzeczności. Łączę w sobie gwałtowną egzotykę z powściągliwością i introwerycznością. Podobno rysy mojej twarzy przywodzą na myśl kota. I tak samo jak kot kocham chodzić własnymi ścieżkami.
Zawsze pragnęłam być taka jak ojciec– milcząca, stonowana i bardzo pastelowa. Starałam się, jednak zazwyczaj nie mogłam opanować burzącego się w mnie temperamentu.
Spaceruję z pewnego rodzaju uwielbieniem. Kocham trawę pokrytą rosą, wiecznie zielone wzgórza, zapach dojrzewających winogron, cień drzew w upalny dzień, miejski zgiełk, oświetlone miasta tysiącami świateł.
Do tej pory nie mogę nadziwić się matce, która niegdyś podróżowała po najpiękniejszych zakątkach świata utrwalając swoje wspomnienia farbami na sztaludze. Dlaczego taka kobieta jak ona– mam na myśli kobietę niezależną, uduchowioną, łaknącą świata każdą komórką swojego ciała– znalazła szczęście w miejscu cichym i statycznym, jakim jest Moskwa?
Ludzie postrzegają mnie jako przebojową, zawadiacką, nie mogącą opanować swojej energii. Kocham obserwować. Każdy człowiek może stać się moją „ofiarą”. Przyglądam się rysom twarzy, gestom, odruchom, wsłuchuję się w ton głosu– czy przypadkiem nie ma w nim nutki zdenerwowania? A może mówi bardzo leniwie?– patrzę głęboko w oczy, ale tak głębiej niż Ty. Potrafię poznać smutki trapiące człowieka zanim jeszcze zacznę z nim rozmawiać.
Jestem najbliższą krewną kota, zawsze spadam na cztery łapy.
O moich zdjęciach: FAQ:
* program jakiego używam to PhotoScape, czasem po koleżeńsku wpadnie w moje ręce Corel;
* mieszkam od 10 lat w Rosji w cudownym mieście jakim jest Moskwa;
* operuję biegle językiem polskim, rosyjskim i angielskim;
* uczęszczam na profil teatralno-filmowy;
* fotografuję zaledwie od 6 miesięcy i dopiero teraz odważyłam się publikować swoje prace toteż proszę o wyrozumiałość, ale nalegam przy tym o konstruktywną opinię;
* Canon EOS 5D+ ob. 20-100 mm;
* jakiekolwiek pytania proszę kierować na PM bądź w komentarzach;