moje włosy - co z nimi robić ?

hej :)

Druga notka a ja już odbiegam od tematu...ale poniekąd nadal przy nim zostaje...

Wlosy to kompletnie nie moja bajka, moja pielęgnacja od nawet sama nie wiem ilu lat jest taka sama z minimalnymi zmianami.

Ale wstawiłam dzisiaj ich zdjęcie ponieważ szukam porady :)

Naczytałam się mnóstwo zachwytów na temat odżywki "JANTAR" z FARMONY, jednak zawsze mam ogromne obawy przed wprowadzeniem nowego kosmetyku do pielegnacji włosów, boję się, że wyżej wymieniony produkt "spali" mi włosy lub doszczetnie je wysuszy a końcówki będą tragiczne a staram się tego uniknąć :)

Przy obecnej pielęgnacji nie mam problemów z włosami, poza tym, że są cienkie i jest ich mało, ale na to nie mam wpływu niestety, tak obdarzyła mnie matka natura ;/

dlatego czytając o tym, że przy stosowaniu tej odżywki wyrasta większa ilość włosów zaczęłam się zastanawiać nad jej zakupem.

Włosy staram się podcinać średnio co 2 miesiące, 3 to już absolutne maximum, ale staram się do tego nie dopuszczać ze względu na skłonność moich końcówek do rozdwajania się.

Ostatnio włosy podcinałam jakieś 2 tygodnie temu, zdjęcia są z dzisiaj...co prawda po calym dniu tylko je rozczesalam więc nie wyglądają na nich najlepiej.

Moja pielęgnacja włosów wygląda tak:

- szampon: PANTENE AQUA LIGHT

- odżywka: PANTENE AQUA LIGHT

- maska: jedno całe opakowanie maski KALLOS z jedwabiem zużyłam, stosując ją przy każdym myciu, później kupiłam mleczną, użyłam jej kilka razy ale zauważyłam, że włosy się wysuszają, kupiłam drugie opakowanie tej z jedwabiem, ale boję się jej używać od nowa przy każdym myciu...używam ich sporadycznie na zmianę

- spray błyskawicznie odżywiający PANTENE AQUA LIGHT

- jedwab biosilk na wilgotne końcówki

- serum scalające rozdwojone końcówki PANTENE na prawie suche końcówki

Dodam, że NIGDYich nie suszę ani nie prostuję :)

Znajdzie się jakaś dobra dusza, która mi doradzi czy wprowadzić "JANTAR" do mojej pielęgnacji włosów?