noj anfang.
Skromne mieszkanie, od centrum trzy minuty
Była już rozebrana zanim zdążył zdjąć buty
Miała dwa czarne kruki wydzierane na łopatkach
Było jasno jak za dnia, nie lubiła gasić światła
Chciała by ją związał i usta czymś jej zatkał
Asfiksjofilia, seks w plastikowych siatkach
Nie była delikatna, prosiła by ją bił
Jęczała z podniecania głowę odchylając w tył
Z całych sił ją tłukł, chociaż wiedział, że tak nie można
Zdarł sobie skórę z kostek a ona w końcu doszła
Erotyczny koszmar, była coraz bardziej sina
Lecz on wpadł jakby w trans i już nie mógł się zatrzymać
Młoda dziewczyna w końcu przestała się ruszać
Podczas kiedy on ją rżnął ona umarła w katuszach
Usiadł na łóżku przepraszał, przysięgał
Płakał nago nad jej ciałem ze świeżą krwią na rękach
Mimo to była piękna przy niej czuł się jak w niebie
Więc pod osłoną nocy przewiózł zwłoki do siebie
Nie wiem ile czasu, ile dni i nocy
Mył ją, robił maseczki i układał włosy
Mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa
Nosił w sercu dziurę, której nie potrafił zatkać..
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24