Zakończyłam rehabilitacje...
Zakończyłam fajny okres w swoim życiu...
Skończyłam z Nim... oby na zawsze
Zaczęłam biologię i chemię, choć sama jeszcze się dziwię sobie...
Zaczęłam jeździć...
Zaczęłam pracę...
Zaczęłam pływać...
Zaczęłam kolejny rozdział w swoim życiu...
I bez zmian pozostaje tylko moje marzenie- ratownictwo:)
"Spoglądam wstecz i widze tyle pustych godzin... wiem ile minęło, lecz nie wiem ile zostało..."
Oh ta biologia, czasem myślę, że prędzej zdam chemię niż biologię... oby się udało, bo nie mam innych planów życiowych- nie mam planu B... Już za dużo w tym kierunku zrobiłam, żeby teraz się wycofać... już podjełam decyzję.
Brakuje mi szpitala... dzieciaków, pielęgniarek i tej całej atmosfery i tego wszystkiego... czasem trzeba wybierać- tylko czy to dobry wybór?