Właśnie w tym momencie, gdy wypowiadasz to zdanie, ktoś przestał kochać osobę, którą kochał minutę temu.
Banalne i jakże unikające odpowiedzialności jest bycie samotnikiem. Poziom 'very easy' w normalnym życiu.
A wszystko w świecie dąży do nieuporządkowania. Wciąż wzrastająca entropia zaprowadza zamęt i bałagan w naszych myślach, które na przekór próbują zapanować nad zaistaniałą sytuacją.
Spróbujmy więc wytłumaczyć przesadną troskę sąsiadów, którzy każą mi sprzątać pety z rzekomo 'mojej' klatki schodowej, znajdującej się piętro wyżej. Pomijam fakt iż zostałam postraszona policją w związku z 'olewaniem' ciszy nocnej, która u nas zapewne obowiązuje od 18:00.
'Czystą złośliwością [...] jest również głośno puszczana muzyka!'
Zastanawiam się jakim trzeba być hipokrytą aby wypowiadać się o 'złośliwościach muzycznych'. OK słucham głośno muzyki ale max od 11:00 do 13:00 gdy zwykle robię porządki. Ale co robi sąsiadka o godzinie 2:00- 4:00 w nocy, że musi aż posłuchać Bocceliego, Anny Jantar i Tercetu Egzotycznego to ja już bladego pojęcia NIE MAM.
O_O