tak trudno kogoś posłuchac? tak trudno milczec przez kilka sekund? tak trudno przyznać komuś racje? tak trudno zmienić zdanie? tak trudno wyprzec z umysłu to co złe? tak trudno spojrzec na zdanie kogoś innego? tak trudno być fair? tak trudno szanować czyjąs wypowiedz? czy liczy się tylko to co ma się we wlasnej głowie, to co samemu się wmawia? to co samemu się wymyśliło żeby zniwelować własne winy i wyrzuty sumienia? prosze o zbyt wiele? czy to cos na prawde trudnego ?
czy tak łatwo jest o czyms zapomniec? tak po prostu wyrzucic to z głowy i iść dalej? jak gdyby nigdy nic....??? wymagasz, żeby wszystko było po staremu, normalnie. Dobrze, ale nie za darmo...
Ferie?
ta kurwa - matematyka + praca maturalna
pozdro