hej, przepraszam ze nie pisalam przez kilka dni, ale w niedziele pojechalam w gory. byl to calkowity spontan wiec nie zdazylam was nawet poinformowac, zawalalam, w sumie bardzo. jestem na siebie zla.. ogolnie wczoraj wrocilam i zlapalam jakiegos cholernego dola, siedze ciagle i jedyne na co mam ochote to sie rozplakac. w sumei nic sie nei stalo.. ale mimo wszystko nie mam ochoty na nic i jestem jakas przybita. na dworze zimno, tak, ze sie odechciewa wszystkeigo. jescze 4 dni i do szkoly, od razu w poniedzielk mam 2 sprawdziany, swietnie. musze to zaczac dzis ogarniac.. musze sie wziac za ta 3 klase ostro! czeka mnie LO, musze sie dostac do dobrej szkoly.. musze! ale do tego trzeba spiac dupe i zaczac ogarniac nauke, a jakos nei mam weny.
co do diety.. hm, musze zredukowac liczbe kcal do 800 dziennie. do tego musze ograniczyc pieczywo, bo jem zdecydowanie za duzo. nie mowie ze biale, bo staram sie wybierac pelnoziarniste produkty, ale mimo wszystko..
co do cwiczen to tyle ile wczesniej, mysle ze jakies 40 minut dziennie jest ok, bo tak to zawsze wychodzi ;)
postraam sie pisac codziennie, ale nie obiecuje ze zawsze mi sie to uda bo czasem ciezko mi wszystko ogarnac.
bilans:
ś bułka pelnoziarnista 160 kcal + 4 plastry chudej szynki 60 kcal + ser pleśniowy 120 kcal / 340 kcal
2ś ___
o rosół 60 kcal + makaron 150 kcal / 210 kcal
p wafel ryzowy 40 kcal + pol plasterka sera 50 kcal + ketchup 15 kcal / 105 kcal
k jogurt fruvita 0% tluszczu 90 kcal
wafel ryzowy 40 kcal + pol plastra sera 50 kcal + ketchup 15 kcal / 105 kcal
razem 850 kcal
cwiczenia:
150 brzuszkow
100 cwiczen na kazda noge
20 minut hupa hop
20 minut cwiczenia rozciagajace i ruchowe
wieczorem wbije i napisze bilans + cwiczenia.
teraz ide poczytac co u was i biore sie za ta nieszczesna nauke..
trzymcie sie :*