Nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. Tą do której dzwonisz w środku nocy. Osoba,która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. Ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
Dziękuje że jesteś.<3
O to co bliskie dbam, reszty nie potrzebuję.
Już się przyzwyczaiłam, że zawsze to ja jestem tą winną. Więc spokojnie możesz podejść i powiedzieć, że to moja wina. Cokolwiek by nią było. Dobra. Tak kurwa przepraszam, spierdoliłam, rozjebałam...wszytko poszło nie tak jak powinno, jeśli mi się uda to naprawię. Z wielką kurwa chęcią. Albo jednak nie, możesz już się nie przejmować...Odpuść sobie. Nie dasz rady...Za dużo powiedziałaś. Żegnam .
Nie, nie mówi się trudno i nie idzie się dalej. Stoi się w miejscu i nigdzie nie rusza,
dopóki nie naprawi się tego co się spierdoliło...widocznie bywa inaczej.
mam się przejmować?
stresować?
żałować?
... PIERDOLE.
Patka.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika comfitparsley.