photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 STYCZNIA 2015

Ot tak...

A kuku... Specjalnie dla Ewy :*

...i tak dziś dowalę do pieca...

"... Przeszukuję wzrokiem lokal.
   - Hana, przy barze.- Przyjaciółka łapiąc mnie za ramiona, odwraca w stronę długiego blatu z mnóstwem hokerów - O tak, teraz go dostrzegam. Stoi rozmawiając z jakimś czarnoskórym mężczyzną, popijając najprawdopodobniej whisky.
Wciągam głęboko powietrze, modląc się w duchu, aby tylko się nie odwrócił. Zaczyna ogarniać mnie panika, a moim celem staje się długi hol po przeciwległej stronie mojego stolika, prowadzący do drzwi wyjściowych i tak bardzo dla mnie w tym momencie życiodajnego świeżego powietrza. Wstaję z miejsca i czuję że nogi mam jak z waty.
   - Muszę się przewietrzyć, zaraz wracam. - Wykrzykuję do Alice, która tylko kiwa głową nie przerywając rozmowy z nowo co poznanym przez nią, przystojnym blondynem.
Muzyka dudni mi w uszach, a głowa zaczyna boleć od migoczących kolorowych światełek. Najszybciej jak tylko jestem w stanie, przeciskam się przez roztańczony tłum w stronę wyjścia. Cholera, przed czym ja uciekam? Przed nim, czy przed samą sobą? Przez głowę przelatują mi tysiące myśli - Hana, weź się w garść. Jesteś dorosłą, pewną siebie kobietą, a zachowujesz się jak wariatka - przez, prawdę powiedziawszy obcego mężczyznę.
Zatrzymuję się w wąskim korytarzu by uspokoić nierówny oddech. Te kilka sekund, kiedy mógł mnie zauważyć były dla mnie wiecznością. Muzyka jest tu przytłumiona, a światło rzuca bladą poświatę na ciemno niebieskie, otagowane ściany. Chcę ruszać dalej, lecz dziwne uczucie każe mi spojrzeć za siebie.
Nicholas stoi jakieś trzy metry ode mnie, w ciemnych dżinsowych spodniach i białej koszuli z podwiniętymi rękawami i odpiętymi dwoma górnymi guzikami. Z powagą na twarzy przygląda mi się badawczo, przesuwając smukłym palcem wskazującym po swoich idealnie wykrojonych ustach.
Nogi uginają się pode mną mimowolnie i czuję jak krew odpływa mi z twarzy. Stoję jak sparaliżowana pod bacznym wzrokiem jego błękitnych oczu, a on jak gdyby od niechcenia, nieśpiesznie do mnie podchodzi.
   - Śpieszysz się gdzieś? - Pyta przekrzywiając lekko głowę, po czym uśmiecha się ironicznie.
   -Nie. - Mój głos jest tak słaby i cichy, jak gdybym miała zaraz stracić przytomność, a podświadomość momentalnie beszta mnie za słabość. Cichy głosik w mojej głowie szepcze 'tak, śpieszysz się bardzo Ty głupia ździro'.
   - To bardzo dobrze. - I nim zdążam mrugnąć, on popycha mnie delikatnie na ścianę, na którą opadam plecami. Z głębi sali dobiega piosenka, w której kobieta śpiewa coś o tym że kocha się w czyimś bracie. Lubię tą piosenkę, lecz zawsze zapominam sprawdzić jaki nosi tytuł. Moje serce zaczyna przyśpieszać swój rytm, gdy orientuję się jak niebezpiecznie blisko mnie, znajduje się Nicholas. Czuję zapach jego perfum i jego spokojny, przyjemny oddech na twarzy. Przymykam na moment oczy, a on łapie mnie za nadgarstki i przyciska je lewą ręką do ściany nad moją głową. Otwieram szeroko oczy i spoglądam prosto w jego. Uśmiecha się, widocznie bardzo zadowolony z siebie i przyciska mnie jeszcze mocniej, swoim własnym ciałem. Mam wrażenie, że gdyby puścił moje nadgarstki, opadła bym bezwładnie na posadzkę. Nachyla się nade mną i delikatnie przejeżdża nosem po moim uchu. Przez ciało przebiega mi dreszcz, a on wyraźnie dostrzega moje drgnięcie spowodowane jego dotykiem, bo uśmiecha się jeszcze szerzej i wolną dłonią przejeżdża po moim prawym udzie, zahaczając o brzeg czarnej, krótkiej, obcisłej sukienki w którą ubrałam się na dzisiejszy wieczór. Przez moje ciało przebiega kolejny dreszcz, kumulujący się w dole brzucha. Cholera, czemu on na mnie tak działa? Nicholas ma całkowitą świadomość tego jaki ma na mnie wpływ, a mnie fascynuje i za razem przeraża cała ta sytuacja, gdyż jeszcze nigdy tak daleko się nie posuwał - nie dotykał w taki sposób.
   - Lubisz, gdy Cię dotykam? - Szepcze mi do ucha, a ja wciągam głęboko powietrze. Jego dłoń przesuwa się wolniutko po moim biodrze w górę ku piersi. Wypuszczam długo wstrzymywane powietrze.
   - Tak. - Mój głos znów jest jak gdyby tylko westchnieniem. 'Kurwa, powstrzymaj go!' - Wewnętrzny głos jest już nieźle na mnie wkurzony.
   - Dobrze. - Jego satysfakcja z siebie, jest już wręcz namacalna. Zabiera rękę z mojej talii i przejeżdża kciukiem po mojej dolnej wardze. Z ust wydobywa mi się cichy jęk.
Ludzie mijają nas, nie zwracając większej uwagi na to co robimy, lecz ja ich też praktycznie nie dostrzegam, bo mój świat kręci się w tym momencie wyłącznie wokół tych przenikliwych błękitnych oczu, tak uparcie wpatrujących się we mnie.
Kobieta w piosence po raz któryś tam powtarza jak bardzo zakochana jest w czyimś bracie, a mi wspomina się, że kiedyś słyszałyśmy tę piosenkę z Alice w radiu. Przyjaciółka, powiedziała mi wtedy, że jedyne co jej przychodzi na myśl słysząc ją, to dziki, perwersyjny sex. Bezpośrednia i szczera aż do bólu Alice. W tym momencie przyznaję jej rację i uświadamiam sobie z zażenowaniem - sama będąc w szoku, że takie myśli przychodzą mi do głowy - że czuję się jak dziwka. Zwykła dziwka, która jest w stanie robić z obcym mężczyzną rzeczy, o których bym nawet kiedyś nie śniła. Jestem jak niewolnica, która nie potrafi sprzeciwić się swemu panu.
Nicholas łapie mnie za podbródek i składa na moich ustach delikatny pocałunek.
   - Lubisz, gdy Cię całuje? - Znów szepcze mi do ucha.
   - Tak. - Tym razem odpowiadam momentalnie, ale mój głos ani krzty się nie zmienia. Mam ochotę wykrzyczeć, że uwielbiam gdy mnie całuje - na przekór wewnętrznemu głosowi.
Jego ponętne usta znów lądują na moich, lecz tym razem pocałunek jest długi i namiętny. Moje ciało całe rwie się do jego ciała. Próbuję oswobodzić dłonie by móc go dotknąć, lecz bezskutecznie. Jego usta zjeżdżają z moich i zaczyna całować mój podbródek, następnie szyję, litując się nade mną i w końcu puszczając moje uwięzione dłonie. Nie wiem jednak, czy to na pewno litość, czy po prostu potrzeba użycia tej ręki przez niego samego, bo natychmiast oplata mnie nią w talii, drugą zaś obejmując mój policzek, a następnie wplata palce w moje długie, rozpuszczone włosy. Zarzucam mu ręce na szyję, odchylając lekko głowę, by ułatwić mu dostęp do mojej.
Piosenka kończy się, a on znów podnosi na mnie wzrok, ciężko oddychając. Jego oczy nie są już tak rozbawione i zniknęła gdzieś cała pewność siebie. Jest poważny, a na jego pięknej twarzy nie ma już żadnego śladu po uśmiechu. Chwilę jeszcze przygląda mi się, aż wreszcie puszcza, odsuwa się, bez słowa odwraca i odchodzi. Nie wiem co o tym myśleć, piorunowana szyderczym chichotem podświadomości, powtarzającej w kółko 'dziwka, dziwka'...."

 

 

A ja wiem co to za piosenka :P

The Knife - Pass This On

Komentarze

nibyminipociesznaja Dlatego bardzo Ci kochana dziękuje ;) poczułam się tak....pocićkana :D <3
05/01/2015 17:48:10
nibyminipociesznaja OCh! Zachwycona :D :* Dziękuje Moja droga ;) :* Luv
05/01/2015 12:48:05
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika come4me.

Informacje o come4me


Inni zdjęcia: Book photographymagicSzpak slaw3001465 akcentovaTaka ja :* pati991Z koszyczkiem z ubiegłego roku pati991Mix pati991:) dorcia2700On najprawdopodobniejnieKormoran daje rade bluebird11... maxima24