Góry i jeziora pośród nich to najcudowniejsze co Bóg mógł stworzyć dla ludzi. Są miejscem które jest wręcz jego uosobieniem. Wysokość szczytów, niezwyklość widoków przez cały rok, symbol siły i potęgi. A wędrówka po nich uczy pokory wobec samego Boga dla wierzących, dla niewierzących pokory wobec natury i innych, uczy siły. To najlepszy trening przed nowymi wyzwaniami.
I powietrze takie żeśkie, i ludzie tacy inni.
Ludzie wchodzą na szczyt w ciszy i skupieniu, schodzą jakby szczęśliwsi i nawet zaczynają mowić "dzień dobry" przypadkowym ludziom zmierzającym na górę, zdarza się, że nawet śpiewają :) Dla mnie góry jak na razie przebijają wszystkie gorące wybrzeża :P