jak dobrze, że w końcu sobota! wczoraj było dobre popołudnie z Julką, po 6 latach, haha! :* zaraz muszę lecieć do kaufa i do magno na pocztę, a tak mi się chce, że hoho... no ale muszę z nimi walczyć, muszę. chociaż czuję, że to będzie długa walka, obym się myliła.
misiu srysiu wrócił z pracy i odsypia, więc jestem jakby sama :c sama ze sobą piję herbę. piję, bo chcę. tak jak z tym lataniem było.
15 dni do HS aaaaaaaaaa!
*** | trzeba zapomnieć o tym, co mamy w planach
a to, co było, niechaj idzie w piach
błogosławione tu i teraz i zaraz
bez opamiętania w serca wali alarm! | ***