uuuuuhhh dawni mnie tu nie było i juz pewnie nikt o mnie nie pamięta ale musze się gdzieś wyżalić Otóż opstatnio same nowości!nowa szkoła nowi ludzie nowe wszystko, czasami chce do liceum, w zasadzie cały czas chce do liceum , na tych studiach troche lipa, nie ma nikogo na korytarzach, wszyscy sie mijają, nikogo sie nie zna z imienia i jakas totalna anonimowość, czuje się tam jak w jakiejś przychodni i cały czas mam wrażenie że zaraz wróce do liceum, do klasy, na ukochaną lożę szyderców, zachacze o biblioteke z panem arturem i zjem sałatke w bufecie a zaraz potem iumierając ze stresu będe siedziała pod klasa od matmy, znów spotkam tych wszystkich jakby teraz nie patrzec zajebistych ludzi, aler póki co nic z tego....czuje się troche jakbym zmieniła planete, ale mam andzieje ze to tylko kwestia czasu
koń też nowy, pora wydziedziczyć Rubla ale o tym innym razem bo to skomplikowane, w każdym razie nadal go kocham i zawdzięczam mu 2 lata w miare dobrej kondycji psychicznej...no przynajmniej takiej...ogólno egzystencjalnej... Teraz przedstawiam Wam 2 fryzy które biora mnie pod skrzydła, mam nadzieje, na zdjęciu jest mniejszy, chłopczyk, nie pamiętam imienia niestety, a wraz z nim w parze będzie szła księzniczka Fantagiro, która mam andzieje sprawdzę jutro:) rozpisałam się ładnie a to tylko 0.000000001 tego co mam w głowie, no nic kończe, po takiej nieobecności musze stopniowo się zagłębiac spowrotem