Dzień do dupy..
masakrycznie było wytrzymać te 10 lekcji w szkole ale jakoś się udało... Sprawdzian z przedsiębiorczości napisany co prawda z małą pomocą ściągi ale liczy sie to ze nie przyłapała :P I znów wpadła mi 5 z biologi :) Jezu.. brakuje mi ćwiczenia na wf :'( musze ściągnąć wkońcu tą szynę z ręki.. ajj pogadałam sobię dziś z moim dziubkiem w szkole i powkurzałam przy okazji Kondzia :* Mam zjebany humor nie wiem dlaczego.. nawet misiek nie potrafi go naprawić .. Słucham jakiś smętów na yt i próbuje się uczy bo jutro sprawdzian z ekonomi logistyki i kartkówka z gospodarki i zarzadzania.. Jeszcze w między czasie z aliczyć trzeba WOK więc ogólnie w pizdu nauki na jutro :( Z niecierpilwością czekam aż Przemuś wróci w końcu do szkoły Heh i nie tylko Ja .
zdjęcie chyba jeszcze z wakacji robione przez Zjebusia :*
Przez życie trzeba iść z usmiechem
nawet jeśli są te gorsze chwile !!!!