dzień dobry.
jestem głupia.
i znowu jestem chora.
jes aj.
w sobotę było fajnie,
szkoda tylko, że cały wypad
skończył się dla mnie gorączką.
trudno się dziwić.
mam zajeb_istą odporność.
zazdroszczę sama sobie.
o.o
w sobote byłoby czadersko,
gdybym miała siłę poszaleć, wieczorem.
i gdybym nie zasnęła u Beci, umierająca.
ale i tak mi się podobało.
cześ.
jutro idę do szkoły.
muszę, bo w środę chcę zostać wypuszczona z domu,
wieczorem ;>
i nudzi mi się i leżę w łóżku
i co chwilę śpię.
a jak nie śpię to czytam
i obgryzłam sobie usta
i mnie bolą.
fajnie.
słucham sobie czaderskiego Jeff'a.
bo jest kól.
i jego piosenka poleci, dzięki mnie, na szkolnej.
ahahah.
ale będzie fajnie,
bo poleci.
już, skończyłam.
potem stworzę coś sensownego,
jak mi Bet prześle parę nowych zdjęć,
bo te, co mam - są z mojej komórki
i są beznadziejne.
i w ogóle może dziś wpadnie do mnie Gwiaździńska Płoch.
czadzior x333
W x3