u mnie dobrze, próbuje przyzwyczaić się do tej mało miłej wiadomości, ale hm. zdjęcia z wczoraj, pomyślałam sobie, że pasują do tego o czym teraz myśle - w sumie nie tylko ja. najbardziej szkoda mi mojej siostry, która tu zostanie, kocham cie i napewno będe tęskinić. szkoda mi też moich wszystkich przyjaciół, a raczej znajomych, u nikogo z was nie czułam wsparcia. nie pasuje do tego państwa, możę czas poukładać sobie w życiu i stąd wyjechać? może tam znajde kogoś, komu moge sie wyżalić? oby. a teraz nie zanudzam was więcej moimi historiami i ide stąd, cześć.