*
Zaczęłam diete tak na porządnie.
Zjadłam dziś jedynie 2 kawałki chleba + warzywa takie z paczki po indonezyjsku + jedno ciastko.
Obwiesiłam ściany idealnymi dziewczynami i musze powiedzieć, że cholernie motywuje. Na dodatek moje spodnie (ani razu nie założone + za małe) wiszą na centralnej ścianie. Teraz za każdym razem gdy spojrze w tamtą stronę widzę je i strasznie mnie to motywuje.
Nie mam wogóle czasu wchodzić codziennie i dodawać notke. Szkoła, szkoła, i szkoła. Uhhh.
W czwartek zajęcia z tańca, a piątek joga.
W szkole dostrzegłam super chłopaka <3
Jest zarąbisty. No może jak schudne z 20 kilo to mnie zauważy.
Pewnie już wspominałam, że od dłuższego czasu zapuszczam włosy. Byłam ścięta na chłopaka i pofarbowana na ostry rudy. Teraz zapuszczam i doradzam; NIE ŚCINAJCIE SIĘ NA CHŁOPCA. Czemu ? Zawsze przychodzi czas, że chcecie zapuścić włosy, a zapuszczanie jest straszne. Mam włosy już do ucha, spinam je jakoś tam z tyłu i czekam, aż urosną do jakiejś normalnej długości.
Licze na to, że do wakacji ogarne się z wszystkim i zaczne wyglądać jak dziewczyna.
Mniejmy nadzieję...
Jak schudne to w nagrodę kolczyk w brzuchu ! Czekam na niego już 2 lata... Z moimi fałdami nie prezentowałby się zbyt fajnie ...