hej gimbie! Ogólnie rzecz ujmując nigdy nie może być wszystko ok, zawsze coś się musi zepsuć.
No ale, takie już jest życie, więc da się przyzywczaić. Małe zamieszanie klasowe, ale potem jakoś się ogarnęło.
Uwielbiam chodzić na te dodatkowe lekcje z polskiego! Zero stresu i jest dobrze.
Zdjęcie, tamto u góry, jest z ostatniego meczu Bartka, widać jak Ama się wczuwa w bycie kibicem...
Nie mogę się doczekać piatku! Juz pojutrze! Potem mega sobota i pewnie mecz po drodze i mega niedziela i mecz po drodze i mega poniedziałek i nauka po drodze (chyba). Coraz bliżej do wyjazdu do Oerlinghausen, nie mogę się z jednej str doczekać, a z drugiej nwm czy mi się tam chce wgl jechać, no ale skoro już wszystko zorganizowane to nie moge zostawić Paulinchen.
To by było chyba na tyle, tego co się u mnie dzieje. Teraz wracam do geografii niemieckiej...