photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 LIPCA 2011

Podejmowanie decyzji jest rownie fajne jak snucie planow i marzen. Gorzej kiedy przychodzi do realizacji, a cos stoi nam na drodze i nie pozwala sie w pelni cieszyc tym co jest i co ma byc juz niedlugo. Musze zacisnac zeby, wymyslic pare przekonujacych zdan, pozbyc sie nerwowych zachowan i stawic temu czolo. Isc do przodu, nie ogladajac sie za siebie chociaz trudno bedzie. Najgorsza w tym wszystkim jest chyba moja wlasna wyobraznia, ktora podsuwa wizje i obrazy smutku, lez i cierpienia osob na ktorych tak mi zalezy. Z tym ze chyba taka jest kolej rzeczy, na tym opiera sie doroslosc i dojrzalosc. Kiedy sama zdam sobie z tego sprawe i pogodze sie z tym, innym tez bedzie latwiej, a juz napewno mnie bedzie lepiej z tym wszystkim przejsc do porzadku dziennego. Na chwile obecna denerwuje sie bardzo, jednoczescie chce zeby bylo juz jutro i tego jutra sie boje. 

Pamietam jeszcze jak biegalam po lace, gralam w klasy i w gume, jezdzilam na rowerze i chowalam 'skarby' w nieczynnej studzience na ulicy obok. Wtedy ta okolica byla calym moim zyciem, ludzie tu mieszkajacy ludzkoscia swiata, a problem stanowilo czy starczy mi pieniedzy na butelke pepsi w martexie. Teraz beda nowi ludzie, nowa okolica i pytanie czy starczy mi na czynsz i zycie. Trzeba isc do przodu chociaz troche smutno zostawiac to wszystko. Choc tak naprawde tego juz nie ma, nie chowamy juz skarbow, nie jezdzimy na rowerach i nie gramy w klasy. Teraz ewentualnie pare razy na miesiac palimy papierosy na garazach i pijemy drinki na torach, rozwazajac sens i bezsens istnienia. Tego tez mi bedzie brakowalo chociaz zawsze przeciez moge przyjechac i tego papierosa wypalic. Z tym ze to juz nie bedzie to samo. 

Bedzie mi brakowalo znajomych scian, katow, mebli i przedmiotow. Chociaz beda nowe, to te ktore stoja tutaj nosza w sobie wspomnienia dziecinstwa, dorastania, smutkow, rozczarowan, lez, radosci i sukcesow. Z jednej strony tak bardzo chce sie stad wyrwac, z drugiej bedzie mi tego cholernie brakowac, a wlasciwie juz brakuje chociaz nadal tu jeszcze jestem i zawsze bede mogla tu wpasc w odwiedziny.

Nie mam pojecia jak przestac sie bac i snuc rozne scenariusze. Ciesze sie na mysl o tym co mnie czeka, smutno mi z mysla ze wszystko to zostawiam, przestaje byc moje, przestaje byc bezpieczna.

Biorac pod uwage ze od 10 minut jest piatek, jeszcze 48 godzin. 

Komentarze

abrakadabraczarymary Za bardzo kombinujesz. Jesli przychodzi coś nowego, nalezy się cieszyć i patrzec przez pryzmat tego co może być, nie snuć wizji tego, że Twój ojciec Cię zabije lub zrobi coś gorszego. A to co bylo.... No cóż. Skwitowałaś to świetnie w mcd. Starzy już jesteśmy.....
30/07/2011 12:16:56
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika coczujeszcowiesz.