Mial byc inny poniedzialek.
Mialam byc w dobrym humorze i mialo mnie nic nie bolec. - Humor mialam zly. Strasznie bolal mnie brzuch ;/.
Mialam sie uczyc i byc z siebie dumna. - Uczylam sie malo i potwierdzilam moje przypuszczenie iz jestem beznadziejna z matmy.
Mialam isc do szkoly w nowej bluzce - poszalam, ale nie spraly sie z niej plamy z dlugopisu.
Mialam znalesc sobie stroj na przedstawienie - Zero szans.
I co? Ktos mi powie ze byl fajny dzien?
Ja:stwierdzam ze jednak byl fajny, dzieki nie ktorym osoba, pewnie sie domyslaja...; )