photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 SIERPNIA 2019

20. Okrętem we mgle.

Nigdy nie kochałem mniej. Zawsze tak. Kiedyś było lato. Był ten strajk przy rondzie. Staliśmy jak przyklejeni. Jakaś kobieta wyszła z kuchni hotelu i zaczęła roznosić zupę dla kierowców. Do ludzi właściwie nie podchodziła, ale do nas podeszła, nalała pełen talerz po wręby i powiedziała: "Jedzcie, jedzcie, widać, żeście dawno nie jedli". Potem kochaliśmy się w tym dużym mieszkaniu, w pokoju pełnym książek, jakby to była jakaś czytelnia. Ach, te książki! Było cichusieńko. Nagle otworzyły nam się oczy, gwałtownie i przytomnie jak na pobudkę - "Babcia kaszle". Było cichusieńko jak przedtem. Po dobrej chwili usłyszałem z daleka coś jakby szelest, chrobot chrustu, szczeknięcie myszy. "Babcia kaszle" - brzmiało tak, jak się mówi dzień dobry. Skurczyłem się, książki zatupotały wrednie, wszystko przyczaiło się przeciwko mnie. Chrobot w dalekim pokoju odezwał się jeszcze raz i drugi, a potem nic. Cisza. Żadnego luli luli, żadnych występów. Spokój i piękno. I spaliśmy dalej spokojnie. Jak ja Was wszystkich nienawidzę. Jak ja nienawidzę tych Waszych numerów. Jak ja Was wszystkich nienawidzę! Za to, że nie umiecie kochać, że żyjecie jak stąd dotąd, że kłamiecie tak potwornie. Lepiej się ubezpieczę na życie. W Madrycie.

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika cocacolatojestto.