photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MAJA 2013

2-4

Pokochałam to miasto, kiedy o 6:39 wysiadłam z pociągu i stanęłam właśnie przed tym budynkiem. 

Zaspane nawet miasto tętniło życiem i wolnością, która unosiła się w powietrzu, której nie dało się nie wyczuć. 

Deszcz tam nawet był inny od tego tutaj. Ciepły, mimo że padało tam przez całe te trzy dni. 

Błądzenie, cięzkie plecaki, to wszystko miało urok i wiedziałam, że nie będziemy błądzić długo, by dotrzeć w końcu do domków. 

Ale jak przyszliśmy, zaczął nas ogaraniać nastrój zajebistości z organizacji tego wszystkiego. 

Miętowe ściany, duży stół i połączone łóżka oraz wspólne spanie dopełnily ten cudowny klimat. 

Nasz domek był na PROPSIE i będzie nadal, bo teraz numer 41 nie jest taki zwykły. 

Dziękuję Oli, Karolinie i Marcinowi za przeżycie tak wspaniałej Majówki'13 ! Była ona najlepsza z możliwych !

Coma, Brodka, Maria Peszek rozwaliły mój system na kawałki. 

Bliskość, która panuje przy ''Los, cebula i krokodyle łzy'' jest nie do opisania, to jest coś wyjątkowego. 

Maria Peszek na żywo, to coś co trzeba koniecznie zobaczyć i przeżyć. 

Brodka, która nadal mimo że już 3 lata gra prawie to samo, zaskakuje za każdym razem inaczej i od nowa. 

 

Beka z Happysad'u też była ! A co ! 

Wpuść mnie, bo skooooooooooooooooooooooooooooooooooonam. 

 

 

 

Teraz w tym wiecznie świętym mieście pozostaje mi pustka, tęsknota i brak przynależności. Bo Częstochowa jest największą dziurą, jaka mogła być. 

 

 

 

 

Ale na wspomnienie całej tej Majówki, wspólnego spania, klimatu, naszych rozmów, wielkiego gastro i picia, spacerów nocą po mieście razem z Marcinem, wspólnej fajki z rana robi mi się aż ciepło na sercu. 

 

 

 

Dziwki na PROPSIE!

 

Komentarze

emyyle nooo zgadzam się z tym wszystkim, jeju było cudownie ;**
07/05/2013 22:50:54
coberckoe nie mogło być inaczej ! :)
:*
08/05/2013 0:05:00
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika coberckoe.