Uwielbiam taką pogodę, uwielbiam słoneczko i wszystko co jest z nim związane ;)
Planowałam w sobotę zrobienie porządku w kosmetykach, ale po otworzeniu szafki i ujrzeniu masy kremów, tuszów, balsamów i wielu innych szpargałów stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo wszystko mi sie przyda- zupełnie jak mojej mamie ;)
Na ustach wyskoczyła mi ogromna opryszczka, więc jak gdzieś idę to najpierw idą moje usta, a później ja hahahaha ;) Macie jakieś sposoby na pozbycie się tego upierdliwego wirusa z ust?
Plasterki albo witamina C?
Do sprzedania moje piękne buciki ze studniówki:
http://allegro.pl/piekne-platformy-ccc-39-hit-sezonu-i2281586427.html